|
Tego o czym z Tobą milczałem, nie zapomnę do końca życia. | moblowicz
|
|
|
jeszcze czasami pytam dlaczego, ale ta cisza dookoła mnie nie chce dać mi odpowiedzi / doyouthinkyouknowme
|
|
|
chcialabym móc zapomniec o nas i o tym co nas łaczyło / doyouthinkyouknowme
|
|
|
- Myślałem, że mam tyle rozwiązań na ból, kochałem, a byłem odrzucany, zawsze, kobiety mnie zdradzały, moja pierwsza, a później kolejne, świat mnie zranił i miałem go dość, więc upiłem się, spaliłem piętnaście papierosów pod rząd, jakoś gdzieś później, chodziłem zaćpany kilka dni, lądowałem w łóżku z kim popadnie, wszystko wyglądało inaczej, te wszystkie kobiety, które kiedyś były dla mnie nieosiągalne, nagle zaczęły być tak łatwe jakbym im płacił, miałem je wszystkie, wiesz, nie wiem co się we mnie zmieniło, że nagle każda z którą rozmawiałem, chciała być moja, potem stałem się chamski i rozgoryczony, nienawidziłem ludzi, próbując rozdzielić pomiędzy nich moje nieszczęście, po jakimś czasie zorientowałem się, zorientowałem się gdy już było za późno, że żadna z tych rzeczy nie pomaga, a wręcz przeciwnie, do bólu, doszły jeszcze niemoc, zagubienie, nienawiść do samego siebie. / fragment z mojego czegoś tam.
|
|
|
Cholernie chciałabym Cię tutaj teraz, gdybyś był, to teraz nie brakowałoby mi papierosów i rozmawiałabym z Tobą o wszystkim co mnie boli i pewnie leżelibyśmy na łóżku, a Ty naśladowałbyś jak marszczę nos kiedy się śmieje i narzekalibyśmy, że nie ma śniegu, a w nocy poszlibyśmy na spacer i może po raz 125338 spróbowałabym ubrać w słowa, wyrazić, powiedzieć Ci jak bardzo Cię kocham, a potem upilibyśmy się naszym ulubionym winem i krzyczałabym jak bardzo jestem szczęśliwa,a Ty zamiast mnie uciszać złapałbyś mnie za rękę i krzyczał razem ze mną i wcale nie przejmowalibyśmy się tym, że istnieje jeszcze jakiś świat i jacyś ludzie poza naszą dwójką, a nad ranem wrócilibyśmy do domu i zaczęłabym mówić jak tragicznie chcę Cię teraz, Ty nie dałbyś mi skończyć, a po wszystkim zasnęłabym w Twoich ramionach, czując jak wodzisz palcami po moich plecach,bo zawsze tak robisz zanim zaśniesz, a nazajutrz obudziłabym się szczęśliwa i byłabym szczęśliwa ciągle, gdybyś był, ale nie, nie ma Cie, nie będzie.
|
|
|
świeta miały być radosne, jak przy tych wszystkich romantycznych filmach cieszyć się, wiedząc, ze ciebie juz nie ma? / doyouthinkyouknowme
|
|
|
Nie chciałabym zobaczyć was razem / doyouthinkyouknowme
|
|
|
kolejne swieta, ktore wygladaja tak samo - jedzenie i oglądanie cholernych powtórek w tv, zero milości i szczęścia, zero / doyouthinkyouknowme
|
|
|
Po tym wszystkim, nie moge sobie zarzucić, że nie próbowałam, bo próbowałam, ale nie wyszło / doyouthinkyouknowme
|
|
|
I pomyśleć, że to co cię kiedyś uskrzydlało, teraz ciągnie na samo dno / doyouthinkyouknowme
|
|
|
nieco gorsza niż wtedy, bardziej chamska i mniej przewidywalna, ale kochająca tak samo. / doyouthinkyouknowme
|
|
|
znowu to samo, setki mysli, tysiace pytan i ja - samotna, posrodku tego wszystkiego / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|