 |
|
Rozmawiałam z przyjaciółką. W pewnej chwili kompletnie odleciałam, znalazłam się w zupełnie innym miejscu. Kontakt z rzeczywistością, odzyskałam dopiero, gdy przyjaciółka zaczęła mi machać ręką przed oczami. - Co z tobą? Słuchasz mnie w ogóle? - spojrzałam na nią i poczułam, że moje oczy stają się szkliste. - Kocham Go, tak cholernie Go kocham, a wiesz co jest najgorsze? Że to wszystko jest bez znaczenia.
|
|
 |
|
lubię prowadzić te rozmowy, w których wypowiedziane z Twoich ust zdanie wkurwia mnie, natomiast moje wprowadza Cię w szał. / kszy
|
|
 |
|
i czesto, gdy siedzę sama w pokoju, nad naszymi zdjęciami z dzieciństwa,twoich,moich urodzin, naszych wyjazdów z rodzicami na wakacje, ferii u babci, gdy siedzę tak i wspominam twoją zazdrość o mnie, gdy w polu pokazywał sie mój nowy obiekt westchnień,twoje głupie akcje wieczorami, twoje przekręcanie pojęć, gdy odpytywałam Cię z lekcji, twoje cięte riposty w odpowiedzi na moje, nasze kłótnie o to,że miałes na talerzu frytke więcej, o to,że mogłam byc dłużej ze znajomymi na dworze, moja złość o to,że zawsze musiałam wracać z imprezy wtedy kiedy ty, twoje chronienie mi dupy, gdy paliłam fajkę w pokoju, nasze wspólne próbowanie nalewki kukułkowej, twój okrzyk "przepyszne" , gdy kombinowałam w kuchni cos do jedzenia, twoje teksty na temat komedii romantycznych, dzień w którym polubiłeś reggae,gdy tak siedze mam wrażenie,że za chwilę wejdziesz do pokoju i krzykniesz: "ej Siorka wstawaj idziemy na lody. ! " tak bardzo za toba tęsknie braciszku..|kathariinaa
|
|
 |
|
i nie koniecznie musisz pozwolić na to, by ta łza spłynęła po Twoim policzku - nie koniecznie musisz się poddać. walcz, bo masz tą siłę - nie daj się, i niech przepełnia Cię duma, gdy Oni z zazdrością będa patrzyć na to jak świetnie sobie radzisz. / veriolla
|
|
 |
|
z dnia na dzień, ccoraz rzadziej do mnie dzwonisz, coraz mnie smsów piszesz, coraz mniej interesuje Cie moje życie.. a podobno tai zakochany byłes. |kathariinaa
|
|
 |
|
nienawidzę tego uczucia jak wiem, że stać mnie na więcej, ale mam zły dzień. po prostu źle wstałam, źle wyprostowałam włosy, miałam niewygodną bluzkę, źle pociągnięty róż czy inne. nienawidzę nie mieć siły. bo to mnie w dużym stopniu ogranicza./ kszy
|
|
 |
|
[ciąg dalszy.] w końcu pewny siebie zapytał 'to co, jak go zobaczę to ma wpierdol tak?' zaśmiałam się mówiąc tylko, że jeżeli zajdzie taka potrzeba. ale Jego słów to nie zapomnę. " nie rób tego nigdy więcej, lepiej idź się najebać. aaa.. no i pamiętaj, jak będziesz miała jakiś problem czy coś to wiesz.. możesz do mnie dzwonić.. tylko nie pomyśl sobie, że Cię kocham czy coś w tym stylu mała wiedźmo.." szkoda, że przez tą Twoją pannę wszystko się skomplikowało. praktycznie wcale nie mamy kontaktu. po prostu owinęła Cię sobie wokół palca. no, ale trudno. mam nadzieję, że kiedyś znowu usłyszę coś podobnego od Ciebie. bo teraz stać Cię tylko na "mi też zrób tosty" czy "podaj colę". w ogóle nie odczuwam tego, że jesteś. zmieńmy to w końcu kurwa. / kszy
|
|
 |
|
wracając pamięcią rok wstecz przypomina mi się jedna ze styczniowych niedziel. siostra zorientowała się, że znowu używałam żyletki. przy obiedzie powiedziała starszemu bratu, że później chcę mu coś powiedzieć. spanikowałam i wyszłam do swojego pokoju. gdy skończył jeść, przyszedł, usiadł na łóżku i luzacko zapytał ' no to co jest? ' przegryzając wargi ze strachu i zdenerwowania wyciągnęłam lewy nadgarstek pokazując ślady. zatrzymał swój wzrok na najdłuższej szramie. 'co Ty zrobiłaś ?' wydukał . wyjmując z szuflady żyletkę odpowiedziałam ' no to już wiesz chyba.' Jego wyraz twarzy ? totalnie zmieszany . zdaję sobie sprawę z tego, że go zawiodłam. wziął ją i połamał, zapytał czy mam ich więcej. wyciągnęłam jeszcze pozostałe trzy - "awaryjne." w mgnieniu oka widziałam już tylko ich kawałeczki lądujące w koszu. całe popołudnie spędziliśmy wtedy razem, czytał moje esemesy i mówił co pisać, gdy przyszła wiadomość od niego. poprawił mi humor, nie mogę powiedzieć, że nie. [c.d.n] / kszy
|
|
 |
|
- Kochasz go?- Tak, bardzo.Więc czemu tak szybko odpuściłaś? Czemu zrezygnowałaś?- Chciał tego. A ja chcę by był szczęśliwy.- Ale Ty nie jesteś.- Moje szczęście nie jest ważne. /Fb.
|
|
 |
|
Ironia I sarkazm pomagają mi znosić głupotę innych. /Fb.
|
|
|
|