 |
URODZINKI, DZIEWIĘTNASTOLATKA! ♥
|
|
 |
Zawsze cię kochałam, a gdy się kogoś kocha, to kocha się całego człowieka, takiego, jaki jest, a nie takiego, jakim by się go mieć chciało.
|
|
 |
Jeśli stajesz przed trudnym wyborem - kierować się rozumem czy sercem? - to pamiętaj, aby zawsze przynajmniej dopuścić rozum do głosu.
|
|
 |
i byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat..//Diox
|
|
 |
To był dziwny rok. dziwny to chyba idealne określenie. pełen zarówno złych jak i dobrych sytuacji. wielkich zmian i decyzji. pełen niespodzianek, rozczarowań, nowych ludzi, pochopnych decyzji zarówno negatywnych jak i pozytywnych. trochę niszczący, ale niszcząco wzmacniający. zdecydowanie wzmacniający.
|
|
 |
Nie był wcale przystojny, bogaty ani szczególnie błyskotliwy, ale dostrzegła w nim coś, na czym jej zależało. Kobiety często widzą to, czego nikt nie dostrzega.
|
|
 |
Nie był wcale przystojny, bogaty ani szczególnie błyskotliwy, ale dostrzegła w nim coś, na czym jej zależało. Kobiety często widzą to, czego nikt nie dostrzega.
|
|
 |
Ona jest fascynująca. Jest wybitna. Nigdy nie spotkałem kogoś takiego. Uwierz mi, nie rozumiesz jej, ale nie czuj się źle z tego powodu. (...) To najbardziej niesamowita osoba, jaką poznałem w życiu. Ma olbrzymią inteligencję, potencjał. Tylko po prostu potrzebuje kogoś odpowiedniego. Wiesz, patrzyłeś na nią, bo fascynowało cię coś, czego w ogóle nie rozumiałeś. Jak monolit w Odysei kosmicznej.
|
|
 |
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za niewiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
 |
Podsumowując cały rok, Ty byłeś najlepszym co mogło mnie spotkać, co może przy mnie trwać.
|
|
 |
Wszystkie dobre kobiety czasami pyskują.
|
|
 |
Ale od złych słów, które się usłyszało, nie można się uratować, choć tak bardzo by się chciało. Niby wszystko wraca do normy, pojednanie następuje, ale ponad tymi słowami, które się tymczasem zagnieżdżają głęboko, na dnie duszy. I czekają, by w odpowiedniej chwili powrócić i znów coś znaczyć, coś niszczyć, i powtarzać się tak długo, aż rozpadnie się wszystko, jak złudzenie.
|
|
|
|