 |
|
dwulicowi ludzie, kurwa, ilu was tu jeszcze?
|
|
 |
|
ludzie patrzą na Ciebie jak na chore zjawisko,
stary nie rozumiem, pojebane jest wszystko
i tylko osiedle i Twoi przyjaciele
pozwalają Ci odczuć,że nie jesteś zerem.
|
|
 |
|
całe życie pracujesz na szacunek,
stracić możesz w sekundę swój dobry wizerunek.
|
|
 |
|
dla tych chwil co nie kupią ich pieniądze żadne.
|
|
 |
|
witam Cię w czasach, gdzie depresja jest częstsza niż przeziębienie.
|
|
 |
|
trzeba coś stracić, by coś docenić, żeby odzyskać trzeba się zmienić.
|
|
 |
|
trzeba się zmieniać, by jakim jest się pozostać.
|
|
 |
|
Odpierdala korba, nie umiem nie przesadzać, cały wczorajszy dzień znam od zioma z opowiadań.
|
|
 |
|
kilo koksu prosto w żyłę bo nie ma czasu, złodziej liter który ćpa każdą chwilę, żyjesz ?
|
|
 |
|
myślę o sobie, własne sumienie kopię, w końcu przestanie nawet gdy w krwi się utopie .
|
|
 |
|
a życie? już się nie sypie, tylko rozpierdala na kawałki...
|
|
 |
|
lubię ten stan, kiedy sobie podróżuję ze sobą na sam.
w dupie mam to, co stresuje, zostawiam to tam.
|
|
|
|