 |
moja słabość do Ciebie kiedyś mnie wykończy. | gazowana
|
|
 |
przecież jeszcze niedawno wydawało się wszystko takie proste. na trzepaku pod blokiem rozgrywał się cały bezproblemowy świat. teraz rolę przejąłeś Ty, i zawładnąłeś moim sercem. mimo, że jednak wniosłeś wiele problemów, na które nie mam już sił, dziękuję Ci za swoją obecność. nigdy nie będziesz mi obojętny, co by się nie działo. zapamiętaj. | gazowana
|
|
 |
' Jedna chwila może dać mi szybko szczęście. Ale może też w sekundę zabrać to, co najcenniejsze. Taki porządek i nic na to nie poradzę. Więc chwilo trwaj ' / Eldo
|
|
 |
' Nie pamiętam już jak mam czytać z Twoich oczu. Nie potrafię wypowiadać słów i w milczeniu odgaduje co mógł znaczyć ruch Twoich źrenic ' / Pezet
|
|
 |
' Dodajmy więc do wybranka wybrankę, stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem ' / Buka
|
|
 |
' Chodź, zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można, gubiąc samotność i niech będzie zazdrosna ' / Buka
|
|
 |
' Chodź, zatańczymy dziś dopóki gra muzyka, bo zanim dogoni nas świt tango zmieni na recital. Nie pytając księżyca ten ostatni raz dzisiaj na zgliszczach życia i niech kończy się świat ' / Buka
|
|
 |
' Mieszam wódkę z kokainą ' / PiH
|
|
 |
|
Miałaś kiedyś tak że od jego esemesa zależało czy dzień będzie udany , oddałabyś wszystko za jeden dotyk bądź szczery uśmiech, zabiłabyś za słowo "kocham" wypowiedziane w twoim kierunku, chciałabyś budzić się i zasypiać z jego czułym " dobranoc " , droczyć się i żartować ze wszystkiego, spacerować wieczorami w świetle gwiazd z ciszą która doskonale oddawała wasze emocje, czuć jego oddech na karku i dreszcz gdy po chwili złożył na nim pocałunek, siąść pod dużym drzewem i wyryć na nim wasze inicjały z podpisem " na zawsze " , martwilibyście się o siebie tak jak matka o ukochane dziecko, zwykły polny bukiet kwiatów od niego wywoływałby szeroki uśmiech. Miałaś tak kiedyś? Nie? To nie mów że wiesz co czuję. | choohe.
|
|
 |
-co dzień na moich oczach obściskujesz się z nią, chociaż wiesz, że nie wytrzymuje tego. nadal Cię kocham, zrozum to w końcu i nie mów mi, że mam przestać pić, jarać i palić szlug za szlugiem.-wykrzyczałam na cały korytarz. nie potrafił zrozumieć, że to jest jedyny sposób, w który mogę zapomnieć o Nim chociaż na chwilę. nawet nie wie jak bardzo mi to pomaga. chuj z tym, że się uzależniam. to się wytnie, tak sobie to tłumaczę. zniknie z dnia na dzień, chociaż to nie jest takie proste jak się wydaje. dzwonek, ostatnia lekcja. czas tak wolno leciał, a ja siedząc spoglądałam na ławkę pod blokiem tuż obok, na której z nim często spędzałam czas. nie mogłam skupić się na lekcji. w myślach miliony wspomnień z tamtych dni, nie potrafię ot tak zapomnieć. gdy wyszliśmy wszyscy z klasy, jego dziewczyna pociągnęła mnie z bara. najwidoczniej usłyszała naszą rozmowę na przerwie. nie mogłabym zostawić tego w spokoju, więc odwróciłam się. -pojebało Cię? -syknęłam.zawróciła w moją strone.| gazowana,cz.1
|
|
|
|