 |
|
Jakaś dziewczyna ćwiczy zawód, bierze pracę do serca, podobno stawia więcej pał niż mój facet od niemca.
|
|
 |
stoje, chwieje sie, upadam, wstaje, nie mam sił, osuwam się, mdleje, przez tą chorobe oszaleje. już nie myślę normalnie, naprawdę jest fatalnie. najgorsze sceniariusze teraz pisze mi głowa, czy ta choroba wykończy mnie i wyśle do domu Boga? /RAPEMZYJE
|
|
 |
nie wiedziałam, że można cierpieć na brak kogoś, mając go.
|
|
 |
nie zaznałam wiele szczęścia a podjęłam wiele prób
jednak coś mnie tutaj trzyma nie pozwala odejść już
|
|
 |
może kiedyś ci pomogę może, odejdę w otchłań
lecz jakaś przeklęta siła ciągle mów mi „zostań”,
|
|
 |
Kocham ten świat, tego świata nienawidzę
popełniam różne błędy, za które do dziś się wstydzę
bliscy ranią mnie okrutnie tak, że chciałbym wreszcie odejść
po prostu nic nie czuć tylko znaleźć inną drogę
|
|
 |
Możesz odejść na chwile, które zwykle bywają krótkie.
Zauważyłaś, że wygrywasz wszystkie kłótnie?
Nie jestem jak wszyscy, nie zachowuję się jak każdy.
Spójrz w moje oczy, jeżeli szukasz prawdy.
|
|
 |
Już nie jest kolorowo, nie mogę się odmulić.
Chcę dotknąć, pocałować jeszcze raz chcę Cię przytulić.
|
|
 |
potargane zdjęcie poskładałem tak jak puzzle,
przeźroczystą jak ja taśmą posklejałem chwile później...
|
|
 |
Skłamałabym mówiąc, że sobie nie radę po jego odejściu. W dzień rozstania popłakałam chwilę, a następnego dnia zapomniałam o tym,że coś się spierdoliło. Spotykam się z ludźmi, wychodzę, śmieję się, nie zamykam w sobie i w sumie to chyba tylko w mojej wyobraźni wygląda to tak tragicznie. Okazało się, że jestem silniejsza niż oczekiwałam, że poradzę sobie ze wszystkim, nawet jeśli on nie trzyma mnie za rękę./esperer
|
|
 |
nie jest dobrze, i nie będzie dobrze już raczej,
co z tego, kogo to obchodzi że płacze,
co z tego nie ma szczęścia jest tylko zamęt,
kolejna słona łza, rozpuszcza atrament.
Smutkiem przemoczona kartka i ręce,
zmęczony kucam, nie mam sił na nic więcej,
cisza, a rytmu bicia serca nie słyszę,
siedzę i piszę smutek wplątał się w ciszę....
|
|
 |
Próbujesz to jakoś załatać. Wpychasz w tą pustkę wszystko co możesz, ze łzami desperacji wypełniłabyś ją czymkolwiek, byleby tylko tak nie krwawiła, nie bolała i nie przypominała, że coś się skończyło./esperer
|
|
|
|