|
Zniknęło szczęście, a może nigdy go nie było.
Być może ciebie i mnie nigdy nic nie łączyło .
|
|
|
a słuchając swoich popierdolonych kolegów którym jaranie przepaliło mózgi na pewno daleko zajdziesz .
|
|
|
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny
|
|
|
Zdałam sobie sprawę, że prawdziwą wartość drugiego człowieka odkrywamy dopiero wtedy, kiedy już go nie ma. Jak skarb, który trzymało się w dłoni, ale bezwiednie pozwoliło mu się wyślizgnąć przez palce.
|
|
|
Najgorsze jest uczucie, gdy tracisz pewną osobę. Człowieka, który dotąd był sensem życia. Kimś, kto był w zupełności wszystkim. Czujesz, że życie wysuwa Ci się spod stóp. To boli, wiem. Ale starasz się żyć.
Byle jak, ale żyć.
|
|
|
doprowadziłeś mnie do stanu, w którym cholernie
ciężko bez Ciebie jest mi funkcjonować.
|
|
|
Widziałes smutek w jej oczach? Nie? To moze nawet lepiej dla Ciebie, bo mógłby to być najgorszy widok w Twoim życiu.
|
|
|
To co dla ciebie było żartem, dla mnie było bezczelnością. To co uważałam za chamstwo, dla ciebie było codziennością. `
|
|
|
Ostatni papieros, brak gazu w zapalniczce, rozmazany od deszczu makijaż, brak Ciebie, cholera .
|
|
|
właśnie zrozumiałam jak to działa. nie powinnam czekać, aż się odezwiesz. nie powinnam się tym zamartwiać, analizować. po prostu będę żyć swoim życiem, a jeśli się odezwiesz to się odezwiesz i tyle. ale zastanawianie się nie ma sensu bo nic tu nie zmieni.
|
|
|
Mówiłeś, że ładnie mi z uśmiechem. To dlaczego robisz wszystko, żeby zniknął z mojej twarzy ?
|
|
|
*kto raz zawiódł - zawiedzie ponownie.*
|
|
|
|