|
Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę./esperer
|
|
|
Świadomość, że ktoś Cię nie chciał, wypala każdego dnia blizny. Dosłownie, nie chciał Cię. Nie byłaś wystarczająca i myślę, że tak naprawdę nigdy nie da się tego zlekceważyć. Możesz udawać, o, w udawaniu obojętności jestem już perfekcjonistką./esperer
|
|
|
Myślę, że tak naprawdę nigdy nie pogodziłam się z jego odejściem. Po prostu z czasem nauczyłam się żyć tak jakbym nigdy go nie poznała. Wtedy mniej boli./esperer
|
|
|
to trochę szczęścia, gdy tak wkurwia mnie życie, dziękuje, że mnie pokochałeś, ja sama siebie nienawidzę..
|
|
|
nienawidzę siebie, gdy mi zmieniają się nastroje i boje się, ze nie odbierzesz, kiedy jutro zadzwonię
|
|
|
za nic mam te ciche dni, choć chciałbym coś powiedzieć, ale boje się, ze po prostu przestało mi zależeć
|
|
|
mam taki charakter, który czasem Ciebie krzywdzi i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny
|
|
|
no cóż, jestem absurdalny, sam w sobie, minie sporo czasu, zanim skocze za kimś w ogień
|
|
|
nienawidzę siebie, wiem, chciałbyś wszystko wiedzieć, nie pozwolą Ci na to me niedoskonałości w charakterze
|
|
|
częściej szukam swoich wad niż zalet
i mam pretensje do siebie kiedy nie tak się zachowałem
|
|
|
pamiętasz to pożegnanie, słońce oświetlało twarze, wolałabym żeby padało, nie widziałbyś jak płaczę..
|
|
|
|