 |
Chcesz dostać szczerością po pysku? Proszę bardzo. To nie tak, że ludzie od Ciebie odchodzą, bo są źli, chujowi i w ogóle to od początku mieli w zamiarze Cię zranić. Nie cierpisz tylko dlatego, bo społeczeństwo jest skurwione. Cierpisz sama przez siebie, bo dostajesz to co kiedyś sama dawałaś. Przykro? Tak, ludzie odchodzą, bo ich kurwa nie umiesz zatrzymać, bo sama jesteś chujowa i na dodatek fałszywa. I tak, dostajesz po dupsku tak samo jak oni dostawali od Ciebie, więc jeśli chcesz płakać to polej do swojego odbicia. Zobaczysz tam osobą winną temu całemu zamieszaniu./esperer
|
|
 |
Ciągle narzekasz. Chciałbyś żeby było inaczej, ale nie robisz nic, by tak się stało. Często coś Ci nie pasuje. I codziennie pojawia się jakaś drobnostka, która Ci przeszkadza. Masz nadzieję, że czas coś zmieni i jutro będzie lepiej. Ale każde następne jutro staje się irytujące. Nic Ci nie wychodzi. Ludzie się czepiają. Stwarzasz kłótnie. Wszystko się sypie. Zaczynasz krzyczeć. Wątpisz we wszystko. Dla Ciebie nic już nie ma znaczenia. Krwawisz. Pijesz. Upadasz. I tak codziennie, już od jakiegoś czasu. Bo wszystko jest do bani, prawda? Zatrzymaj się choć na chwilę, usiądź i odpowiedz na jedno ważne pytanie: po co żyjesz? [ yezoo ]
|
|
 |
Wiesz, myślę, że poradziłabym sobie ze wszystkim, wszystko bym ogarnęła, gdybym tylko wiedziała, że mnie kochasz, tak na sto procent całym sercem./esperer
|
|
 |
Pokaż facetowi, że masz go w dupie. Umiej żyć bez niego i być przy tym tak samo szczęśliwa jak z nim. Nie dawaj mu nic, a dostaniesz wszystko./esperer
|
|
 |
W którymś momencie przestajesz czekać. To może być długi proces, albo pierdolnie Cię nagle przy robieniu kanapki. Stwierdzasz, że dasz radę z nim czy bez niego i wtedy wszystko się zmienia. On już nie psuje Ci dnia, nie ryczysz, bo nie zadzwonił, zawód w sercu boli znacznie mniej i na jego "kocham Cię" nie musisz odpowiadać tym samym, bo niby kto Ci każe? Ty robisz dystans, a on wyciąga rączki jak małe dziecko, bo nie wie co się dzieję. Wiesz co się dzieję? Uczę się być szczęśliwą sama ze sobą./esperer
|
|
 |
Nigdy nie pomyślałabym, że zmęczę się tą miłością. Zmęczę się tym czekaniem, niepewnością i kłótniami. Stracę cierpliwość do wybaczania i rozmów, które miały wszystko naprawić. Nie spodziewałam się, że dojrzeję do tego, że będę umiała odejść, mimo, że tak mocno kocham. Muszę wybrać siebie./esperer
|
|
 |
Godzina może zaważyć o życiu. Przez godzinę można zmienić zdanie. Czasem godzina to prezent jaki sobie robimy. W przypadku innych godzina może dużo zmienić. Ale w końcu to jednak tylko godzina. Jedna z wielu. Będzie ich jeszcze dużo. Sześćdziesiąt minut. Trzy tysiące sześćset sekund. I już. Później zaczyna się od nowa. I kto wie, co przyniesie kolejna godzina.
|
|
 |
Kiedyś wreszcie nadchodzi ten dzień, w którym czujesz, że już zapomniałaś. Zamknęłaś za sobą pewien rozdział życia i brniesz do przodu. Budujesz wszystko na nowo. Starasz się. Uśmiechasz. Zaczynasz wierzyć, że rzeczywiście jest już coraz lepiej. Ale wystarczy tylko ułamek sekundy, słowo, spojrzenie, byś zrozumiała, że przez ten cały czas tylko oszukiwałaś siebie. [ yezoo ]
|
|
 |
było wielu tych, którzy we mnie nie wierzyli. pamiętam czasy, gdy słyszałam za plecami śmiech, gdy leciałam z boomboxem na boisko, żeby tańczyć. stali, pryglądali się, i obgadywali - a ja tańczyłam, mimo wszystko. teraz od tych samych fałszywych mord dostaję propsy, a gdy tylko wyjdę na boisko potańczyć, oglądają to z koparą opuszczoną na glebę. było warto, mimo tylu niepowodzeń, tylu zakwasów, tylu godzin spędzonych na treningach - nawet tylko po to, by udowodnić im, że potrafię. | kissmyshoes
|
|
 |
zastanów się, jaki gnój zrobiłeś mi z psychiki. pomyśl nad tym, co czuł ten dzieciak, któremu wciąż wmawiałeś, że jest najgorszy. zastanów się jak cholernie bolało to, że zamiast uścisku ojca, czułam tylko Jego pięść, albo słyszałam słowa: "jesteś zerem". nawet nie masz pojęcia ile razy stałam z Twoim pistoletem, zastanawiając się jak lżej by Ci było, gdyby mnie nie było. czułam się jak śmieć - niepotrzebna, wypluta, samotna. zabiłeś we mnie człowieka, zabiłeś tą wiecznie szczęśliwą Żaklinę, która nie pragnęła niczego więcej niż słów: "kocham Cię, córeczko" - czy to tak wiele? ... || kissmyshoes
|
|
|
|