 |
Nienawidziłam jej za wszystko a najbardziej za to, ze to ona była tą pierwszą.. tą najważniejszą kobietą w jego życiu. /lovexlovex
|
|
 |
Uczucia wygasły, ale wspomnienia nadal wywołują łzy. / lovexlovex
|
|
 |
Jedna wiadomość. Jakieś pięćdziesiąt znaków, które momentalnie ściskają mnie za wargi i wyginają je w uśmiech. Oczy podobno nie mogą błyszczeć, aż tak jasno. To predyspozycje tego uczucia. Kilkanaście czy kilkadziesiąt słów = +100 pulsu.
|
|
 |
|
najwspanialsze uczucie świata? budzić się z myślą, że to on należy do mnie, że to dla niego jestem najważniejszym człowieczkiem na ziemi, że to on kocha mnie nad życie i nie wyobraża sobie beze mnie swojego istnienia, że mam po co, że mam dla kogo żyć, dla kogo wstawać z tego przyciągającego grawitacją łóżka, że jest ktoś, dzięki komu mam pewność, że WSZYSTKO ma jakiś sens.
|
|
 |
To jest mężczyzna, któremu możesz opowiedzieć życie bez obawy, że podsumuje to słowem "hała", z którym możesz siedzieć o 4 rano na ławce,palić papierosy i patrzeć na wschód słońca, a potem on zwyczajnie odprowadza Cię do domu i ani przez chwilę nie próbuje dobrać się do Twoich majtek, choćbyś nawet sama tego chciała, facet który docenia,nie rzuca tanimi tekstami, rozmawia z dziewczynami tak naprawdę, inteligentny i niezwykle w tej swojej inteligencji seksowny, bardzo męski i cholera, do tego romantyczny. Myślałam, ze nie spotyka się już takich facetów, byłam przekonana, że nie istnieją, że wyginęli,dawno zniknęli w tym pokoleniu gorszym od holokaustu, wśród psychofanów: air max'ów, żyletek, Słonia, amfy, rurek, szybkich najebek, oralnego seksu, zbyt luźnych ubrań, ruchania w kiblach, i innego gówna;że wszystkich omamiły podprogowe przesłania krzyczące "masz być chujem!" emitowane skąd tylko się da;ale On istnieje, jest tutaj, pieprzy wszystkie chore normy i co najważniejsze - jest mój
|
|
 |
Te praktycznie niezauważalne znaki, te drgania ciała, specyficzny splot dłoni, opatulenie się rękoma; niby nic, niby normalne. Przyjaciel - osoba, która widzi pod tym drugie dno.
|
|
 |
Układam w myślach tysiące wersji, dlaczego się nie odzywa, martwię się i pocieszam na zmianę. Patrząc ogólnie na to, co robię to pracuję na półtora etatu starając się pomóc innym, doradzić coś i rozwiązać wszelakie problemy, a zarazem nie mogę znaleźć choć grama taktyki na swoje życie. Znajomy wyciąga maryśkę zapewniając, że takowy gram mi wiele ułatwi, a mi trzęsą się dłonie, i to nie Parkinson. To moje serce jest chore.
|
|
 |
pamiętacie mnie jeszcze? ;)
|
|
 |
|
Boże, proszę, wylecz mnie z niego.
|
|
 |
Kuzynka mistrz - nie ma to jak przyciąć sobie ucho drzwiczkami od lodówki w tesco :D
|
|
|
|