 |
13 letni Tomek spacerował plażą razem ze swoją matką. W pewnej chwili zapytał :
-mamo jak mozna zatrzymać przyjaciela, kiedy w końcu uda sie go zdobyć?
Matka zastanowiła sie przez chwile, potem schyliła sie i wzieła dwie garści piasku. Uniosła obie ręce do góry, zacisneła mocno jedną dłoń- piasek uciekał jej między palcami i im bardziej ściskała pięść tym szybciej wysypywał sie piasek. Druga dłoń była otwarta- został na niej cały piasek.
Tomek patrzył sie zdziwiony a potem zawołał : -Rozumiem!
|
|
 |
Poszła na skatepark, było w cholerę ciemno. Usiadła na murku, odpaliła papierosa i usłyszała huk. Wystraszyła się. Zauważyła, że w jej stronę idzie ktoś z kapturem na głowie i deską w ręce. Poznała go i trochę się uspokoiła. 'Co tu robisz?' Zapytał wkurzony. Zdziwiła się. 'A Tobie co do tego?' Zirytowała się. Usiadł obok. 'Nie lubię, gdy palisz...' Już miała coś powiedzieć, ale pokręcił głową. Zrozumiała i siedziała cicho. 'Nie lubię, gdy palisz. Przeklinasz. Pijesz. Tańczysz z innym. Rozmawiasz z innym. Wychodzisz w nocy. Idziesz sama. Idziesz z jakimś gościem. Nie patrzysz na mnie. Nie rozmawiasz ze mną. Nie lubię, gdy Cię nie ma. Gdy nie mogę na Ciebie spojrzeć.' Spuścił głowę. 'Jak mam to rozumieć?' Zapytała drżącym głosem. Wziął jej dłoń i przyłożył do lewej strony klatki piersiowej. Poczuła pod palcami serce, bijące w nienormalnym tempie. Wciąż trzymał jej dłoń. Uśmiechnęła się do siebie. 'Też Cię kocham.' Powiedziała cicho, po czym zaciągnęła się, trując płuca.
|
|
 |
Przyszedł do niej do domu. Otworzyła drzwi i zdziwiona patrzyła w jego oczy.Wyszeptał jej czułe "kocham cie" i wszedł do mieszkania. Zaczął ją całować tak delikatnie jak tylko on potrafił. Miała ochotę odepchnąć go. Bała się, że znów ją zrani. Ale on tak czule pieścił jej ciało.Oddała mu się cała. Była prawie pewna, że w końcu zrozumiał i już nigdy więcej jej nie zrani. Po wszystkim poszedł do domu pozostawiając na jej łóżku czerwoną różę, a na jej ustach ostatni, gorący pocałunek. Całą noc uśmiechała się do sufitu. Następnego dnia poszła po niego aby razem poszli do szkoły. Nie było go. Już wyszedł. Napisała do niego, ale telefon nie odpowiadał. Weszła do budynku szkolnego. Zobaczyła go.Podekscytowana pobiegła w jego stronę. Kiedy tylko pojawiła się w obrębie jego wzroku usłyszała donośny śmiech jego kolegów. - nic się nie zmieniłaś - powiedzieli - nadal jesteś tak samo naiwna i głupia. Po jej policzkach spłynęły łzy, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
|
|
 |
Pewnego dnia zapytałeś mnie co bardziej kocham: Ciebie czy moje życie.. Bez zastanowienia odpowiedziałam, że moje życie, zapytałeś dlaczego, a ja powiedziałam Ci, że Ty jesteś moim życiem...
|
|
 |
Być może Bóg chciał, abyś poznał wielu złych ludzi, zanim poznasz tego dobrego,
żebyś mógł go rozpoznać, kiedy on się w końcu pojawi.
|
|
 |
Zgasili światło w pokoju, obwiązali się kolorowymi,
migającymi lampkami i patrząc sobie głęboko w oczy,
wybuchnęli śmiechem,
a gdy ich usta powoli łączyły się ze sobą, doszli do wniosku,
że gdy są razem, magia jednak istnieje..
|
|
 |
uwielbiam łamać zasady, patrzeć w niebo.
lubię wracać do wspomnień..
śmiać się z wszystkiego, jeść słodycze, słuchać muzyki i ..
rozmawiać-najczęściej bez sensu.
wiem, co znaczy nienawidzić a potem znowu kochać.
|
|
 |
Mówią - bądź kimś. Staram się.. Codziennie jestem nikim bez Ciebie..
|
|
 |
– Ja też kiedyś zaufałem pewnej kobiecie.Wtedy dał bym sobie za nią rękę uciąć.. I wiesz co? I bym teraz, kurwa, nie miał ręki!
|
|
 |
Jesteś powodem mojej niezwalczanej bezsenności, wieczornych rozmyślań, pięknych snów i magicznych poranków.
|
|
 |
Jesteś jak tabaka.. Nic, tylko ćpać.. / krwawy.szept
|
|
 |
- Usta mi pękają..
- A mi serce.. / krwawy.szept
|
|
|
|