 |
|
jak Ci tak ze mną źle, to mogłes mnie wtedy z nią zdradzić, może z nią było by Ci lepiej!. - a skąd wiesz, że Cię nie zdradziłem wtedy ? . Zamilkła. Popatrzyła tymi dużymi, zapełniającymi się łzami oczami na niego. On, jego mina, wiedział, że powiedział źle. Lecz, za późno było na cofnięcie, złapał ją, ale wyrwała mu się, uciekła. Usiadł na ławce, głowe schował w ręce. Przecież Ona jest dla niego całym światem ' co mi odbiło, co ja zrobiłem?' powtarzał. na ziemie spadła łza, pierwsza w jego życiu. ”
|
|
 |
Stała w jego pokoju i przeglądała starą książkę, należącą do jego ojca. 'Kochanie, czytam właśnie bardzo romantyczny moment, chcesz zobaczyć?' Skoczyła do niego na łóżko. Lubił, kiedy była taka. Roześmiana, naturalna, bez makijażu, w jego koszulce i bokserkach. 'Mhmm...' Mruknął. Przysunęła się i zaczęła pokazywać określony wcześniej fragment. Kochał jej dłonie. Uśmiechnął się na wspomnienie chwili, gdy tak cholernie zazdrosna zacisnęła je w maleńkie piąstki. 'W ogóle nie czytasz.' Oburzyła się i zrobiła minę zezłoszczonego dziecka. Cmoknął ją w nos. Zmarszczyła brwi. 'Przeczytam Ci!' Krzyknęła i zaczęła czytać ściszonym głosem. ' „Delikatnie musnął jej twarz palcami. Czuła, jak serce łamie jej żebra, przy nim wiedziała, że istnieje...” ' Nawet nie zdążyła dokończyć. Dopisali kolejny rozdział rytmem własnych serc. /just_love.
|
|
 |
czy dasz mi chwasty wyrwane z ogródka, czy drogi naszyjnik, i tak będę szczęśliwa bo to od ciebie.
|
|
 |
Mamo, ale ja nie chcę umierać. po prostu coraz częściej myślę, że lepiej byłoby gdybym się nigdy nie urodziła.
|
|
 |
-co u ciebie?
-wszystko zajebiście. chociaż generalnie jest do dupy.
|
|
 |
Kiedy mówię "innym razem" oznacza to kiedyś w ciągu 365 dni a nie jutro.
|
|
 |
Najtrudniej, wśród wszystkich tych, którzy się z Ciebie śmieją, odnaleźć osobę, która się do Ciebie uśmiecha.
|
|
 |
bez ciebie nie potrafię prawidłowo funkcjonować.
|
|
 |
W piątkowe noce wszędzie pełno zdesperowanych, zagubionych ludzi.
|
|
|
|