| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mówiła: "kochaj życie bezgranicznie do momentu, aż poczujesz próżnię i że nie ma nic w niej" |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | dała mi wiedzę , której nikt mi nie odbierze, już wtedy wiedziałem, że iść dalej bez niej sam nie będę mógł |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | mam czyste sumienie, w sumie ślepy |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czuję się winny, bo byłem naiwny |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | bo zamiast życia na pół, dzielę wódę, i nie chcę już słuchać o ludziach |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | po co tak gadasz jak czujesz coś, mówisz że sprawiam Ci ból a wciąż ranimy siebie jakby jakieś zwierzę, trzymało kontrolę nad naszą grą |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | pijąc pierwszy browar, startujesz w maratonie, często kończysz go po zgonie, lub? lub tracisz sens życia, przy lufie w pełnym klubie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | miewasz różne jazdy i zachowania po niej, niech twoje pieści słowa, nie twoje dłonie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | przez szyjkę bols-a, zobaczyłem dno. mozesz grać ową role, albo wypełniać tło |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ona pokłóciła mnie z moimi zasadami, wierność sie topiła w niej, tyle lat |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | patrze w łazience w lustro, i jest mi smutno, w mieszkaniu pusto, oddycham choć nie żyje |  |  |  |