 |
|
Dni bez Ciebie są takie puste. Monotonne. Z łóżka wstaję o piętnastej, byleby tylko ukrócić czas tęsknoty za Tobą. Tak jest codziennie. Ten sam schemat. Wstaję, odpalam laptopa, z głośników leci dobra nawijka i wpatruję się w ściany pustym wzrokiem przepełnionym bólem tam w głębi. Idę do kuchni i chcę wziąć coś do zjedzenia, ale nie jestem w stanie nic przełknąć. Przygotowaną kanapkę rzucam na stół i odpalam papierosa. Z lodówki wyciągam schłodzoną czystą i nalewam setkę. Nogi zarzucam na blat stołu i staram się zabić w sobie tą tęsknotę. Ona jest toksyczna. Wyniszcza mnie od środka, pozostawiając widoczne blizny. Na sobie mam jedną z Twoich koszulek. Jeszcze pachnie Tobą, Twoimi perfumami. Na lodówce jest Nasze zdjęcie i kartka z Twoim dopiskiem "Gdyby coś, nie tęsknij za mną." Jak mam kurwa nie tęsknić, jak odchodząc, wziąłeś moje serce i całą moją siłę, zamkniętą w Twojej osobie? No jak, pytam się. Nie da się.
|
|
 |
|
Jestem tylko cieniem osoby, którą byłam kiedyś.
|
|
 |
|
Przyjdzie czas, kiedy to wszystko nabierze sensu.
|
|
 |
|
Nie kilometry dzielą ludzi, lecz obojętność.
|
|
 |
|
Teraz kurwa wielkiego ojca udajesz , takiego który przejmuje się ocenami , który chce porozmawiać , tak .? Ciekawe gdzie byłeś , gdy to ja Ciebie potrzebowałam , wtedy kiedy chciałam rozmawiać .
|
|
 |
|
Potrzebuje Cie by jutro było lepsze ..
|
|
 |
|
i znowu pełno Ciebie w mojej głowie
|
|
 |
|
Kubek z kakaem w ręce, słuchawki na uszach a wzrok patrzący się za okno i wspominający to co było kiedyś
|
|
 |
|
Tu nawet nie chodzi o to, że mam do Ciebie żal. Boli tylko to, że byłam opcją awaryjną, kiedy życie waliło Ci się na głowę - bo chłopak rzucił, kiedy miałaś zły humor - bo nie odpisał na sms-a i kiedy rzeczywistość rozwalała Ci psychikę, Przyjaciółko./ rozrabiara
|
|
 |
|
On dał Jej poczucie bezpieczeństwa. Ona czuła się przy Nim tak, jak noworodek przy sercu Matki.
|
|
 |
|
od kiedy wiem jak masz na imię, tak nazywa się całe moje życie.
|
|
|
|