|
Nie mam zbyt wielkich wymagań. Właściwie tylko jedno: by na liście Twoich marzeń zakwitło moje imię. / fadetoblack
|
|
|
Słuchając muzyki - starych, dawno słuchanych piosenek - słucham historię mojego życia. / fadetoblack
|
|
|
Chciałabym, aby to wszystko okazało się jakimś cholernie paskudnym żartem. Przecież Ty żyjesz, prawda? Nie zabiłbyś się, nie zrobiłbyś tego nam wszystkim. Jesteś tu, prawda? Czuję Cię, wiem, że tu jesteś. Tylko pokaż się, proszę. / fadetoblack
|
|
|
Proszę, abyś mnie zabił. Nie chcę żyć długo, udając pozornie szczęśliwą, jeśli Ciebie nie będzie u mojego boku. Twoja nieobecność będzie jak katowanie mnie, mojego serca i duszy, ale nie spowoduje mojej natychmiastowej śmierci. Proszę więc, zabij mnie. Teraz. Natychmiast. Wolę dla siebie taki koniec - pragnę zginąć z Twojej ręki. Stań się moim mordercą, a potem już możesz odejść. / fadetoblack
|
|
|
Śmierć nie poczeka. Przyjdzie w najmniej odpowiednim momencie. A gdy to zrobi... Będzie bezlitosna. / fadetoblack
|
|
|
Samotność jest dobra, gdy ma się dość świata i ludzi, wszystkich nakazów i zakazów, praw, jakie rządzą światem. Ale na dłuższą metę tak się nie da. Człowiek przestaje być sobą. Samotność doprowadza do szaleństwa. / fadetoblack
|
|
|
Jesteśmy naukowcami życia. Eksperemyntujemy jak kochać i przetrwać jednocześnie. W większości polegniemy na tym, do czego dążyliśmy, ale niektórym, wyjątkowo silnym osobnikom, się uda. Ciekawe, kto do nich należy... / fadetoblack
|
|
|
Wieczność. Nieśmiertelność. Nie wiem, dlaczego ludzi to pociąga. Doskwierająca samotność nie należy do najprzyjemniejszych. / fadetoblack
|
|
|
Nie ma to jak remont pokoju i brak dostępu do internetu, a później jeszcze format i wychodzi z tego, że wrócę tutaj w weekend.
|
|
|
Grafit w ołówku zamienia się w łzy, papier nimi nasiąka. Oto łzawa historia o miłości. Słowa śpiewają odę do śmierci. / fadetoblack
|
|
|
Zamknęłam wieko trumny mojego serca. Oszalałam, ale przynajmniej przeżyłam. / fadetoblack
|
|
|
|