 |
|
Nie wiem co to rozsądek, tylko emocje mówią prawdę dla mnie.
|
|
 |
|
Patrzę na Twoje zdjęcie i serce mi pęka. Nie wiem o czym myślisz, co robisz, czy wszystko w porządku, a może stała Ci się jakaś krzywda, a ja nie mogę pomóc, może tęsknisz za mną, a może znalazłeś pocieszenie w ramionach innej. Ale nic tak bardzo mnie nie wkurwia jak ta niewiedza.
|
|
 |
|
kiedyś? chciałam tylko usłyszeć że tęsknisz ze mną. dzisiaj ? to już nieważne jutro zostanie tylko kilka wspomnień, mimo wszystko ja i tak nigdy nie zapomnę.
|
|
 |
|
Unoszące się do góry, kąciki jego ust, sprawiały że, się uśmiechałam. Chciałabym, żebym już zawsze była powodem ich unoszenia.
|
|
 |
|
Wiesz co jest dużo lepsze od milczenia? Kłótnie, awantury i wyzwiska. Wtedy przynajmniej wiem, ze Ci zależy, że jestem dla Ciebie ważna.
|
|
 |
|
Bo mnie już wkurza, że zamiast mi śpiewać serenadę z różą w dupie, On myśli, że powie, że tęskni, a ja go kurwa o rękę poproszę.
|
|
 |
|
Uwielbiam luźne spodnie, trampki, rap, miętowe Winterfresh, dzikie pocałunki, nieprzyzwoite zachowanie, przekleństwa. No i gdzie mi tu wyjeżdżasz z 'księżniczką'? Proszę Cię, pomyśl.
|
|
 |
|
Gdy płakała w jego objęciach przestał jej nawet przeszkadzać zapach papierosów, który Go otaczał. Liczyło się tylko to że znalazła kogoś kto zawsze będzie przy niej.
|
|
 |
|
Nawet milczenie z nim miało inny wymiar - metafizyczny. To nie była jakaś tam niezręczna cisza, która uwierała i stawała się nieznośna. Nikt od niej nie uciekał. Nie wymyślał bzdur, byleby tylko przerwać tą niezręczność. Czasami ta cisza mówiła za nich. Tym niemym językiem tworzyła więź, silną barierę, przez którą świat nie mógł się przedostać.
|
|
 |
|
Idąc ulicą wciąż wyobrażam sobie setki sytuacji, w których mogłabym Cię za chwilę spotkać. Co powinnam powiedzieć, co zrobić, jak spojrzeć i jak bardzo udawać, że już o Tobie zapomniałam. A gdy się już spotykamy, serce przyśpiesza, brakuje tchu i mimowolnie spuszczam głowę w dół. Tak po prostu nie mogę powstrzymać się od szczerego uśmiechu, gdy Cię widzę.
|
|
 |
|
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu.
|
|
 |
|
'Wybaczam', rzucone na wiatr, z pustką w sercu, łzami w zakamarkach oczu, zaciśniętymi dłońmi i lekko przygryzioną dolną wargą. 'Wybaczam', które niosło za sobą na powrót Jego dotyk przywołujący tylko jedno - że swego czasu dzieliłam Go z kimś innym, że smak Jego pocałunków czuła też inna, może... bardziej wartościowa osoba. 'Wybaczam', które nigdy nie zapewniało tego, że zapomnę.
|
|
|
|