|
Chciałbym czasu jak sosu, a sosu chcę w chuj,
|
|
|
Jaram się tym jak jebnięty, gdy wchłaniam dym w płuca i wypuszczam teksty,
|
|
|
Bo pieniądz to czas, ten drugi jest cenniejszy,
Ty tracisz go brat żyjąc od pensji do pensji,
|
|
|
taka jest zajawka, która trwa już od lat, taki jest mój hip hop, brat.
Brudne brzmienie, lekkie trzaski, prawdziwy flow bez maski, to jest klasyk, a nie błysk na majki, przejrzysty przekaz dla przyszłej generacji
|
|
|
Pierwszy bit usłyszałem już będąc w błonie mamy, no i tak mi już zostało bit serca jest mi znany,
|
|
|
Trwaja te dni, kiedy od początku usłyszałem serce, które dał mi bit,
wtedy nie wiedziałem, jeszcze nie myślałem,
że chce we mnie żyć, teraz jestem pewien ze to nie był sen,
bo nie przestaje bić, nie przestaje bić.
|
|
|
to coś więcej, żeby zrozumieć musisz czuć,
prawda ulic, podwórek, domów, willi, bram,
tych, co poczuli swoje szczęście tu lub tam,
|
|
|
kombinacja złożona jak mózg,
ważna jest prawda i serce, które wkładasz plus trud,
|
|
|
Znienawidź nienawiść, naucz się kochać,
I przekaż to potomnym bracie, to dobra droga...
|
|
|
Świat ma wiele dróg, ja biorę tą jedyną,
Co daje mi więcej szans choć jest jedną na milion,
Ty wykorzystaj dobrze swój dar od Boga,
I nawet bez mapy podróżuj ciągle w stronę słońca,
|
|
|
Tam, gdzie Babilon jest wart tyle co bilon,
Wieje wiatr i pada domek z kart z jedną chwilą,
|
|
|
Tam gdzie szacunek, miłość i zrozumienie,
Mają większe znaczenie niż pełnie kieszenie,
|
|
|
|