 |
|
Kurwa jasna, jak bardzo, jak bardzo, ale to jak bardzo, jak katastrofalnie bardzo chcę się z nią teraz kochać.
Uciekajmy z tej pieprzonej szopki, wybierzmy najtańszy z cywilizowanych scenariuszy, znajdźmy czystą pościel, wannę, kupmy w dyskoncie najtańsze zapachowe świeczki, umyjmy się, wytrzeźwiejmy, wypijmy tylko butelkę bułgarskiego półwytrawnego za osiem złotych i wtedy to zróbmy, niech to trwa wieczność, i niech to będzie czymś większym niż seks i większym niż życie.
Ale zrobić to w tym namiocie, to jak zrzygać się na ołtarz.
|
|
 |
|
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
|
|
 |
|
Nie zostawię jej.Nie ma takiej możliwości. Nie dzisiaj, nie teraz, i w ogóle nigdy.
|
|
 |
|
Dajcie mi tyle piwa, żebym mógł wyszczać swoje serce.
|
|
 |
|
Gdybać to sobie można, ale gówno to komukolwiek dało, wybacz moją łacinę.
|
|
  |
|
Muzyka? To taki mój nałóg. Bez niej nie potrafię żyć. To ona jest ze mną gdy wali mi się świat i gdy wszystko jest w porządku. Jest zawsze, wszędzie. I dopóki żyć będę, ona we mnie żyć będzie.
|
|
  |
|
Bo kiedy nie możemy zasnąć nachodzą nas myśli o sytuacjach, które mogły potoczyć się inaczej. Słowach, które wypowiedzieliśmy i których żałujemy, że nie wypowiedzieliśmy. Oraz o rzeczach, które zrobiliśmy i które mogliśmy zrobić.
|
|
  |
|
Im bardziej ci zależy, tym większe prawdopodobieństwo, że wszystko spieprzysz.
|
|
  |
|
Raz na jakiś czas w naszym życiu pojawiają się ludzie, po których sprzątamy latami.
|
|
 |
|
Nie umiesz przewidzieć przyszłości, ale normalnym jest, że istnieje logika przyczynowo-skutkowa, że nie ma czegoś takiego jak ekstremalnie zły pech, jak przeznaczenie, jak piątek trzynastego, że owszem, otacza cię układanka, ale pewne rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca. Niektóre zbieżności nie powinny mieć miejsca. Kurwa, nie żyjemy w tarocie.
|
|
 |
|
Z oczu bije mu wyraźny, biały neon z napisem: Pierdolisz Piękne Farmazony.
|
|
  |
|
Nawet nie masz pojęcia ile rzeczy mówię Ci w myślach.
|
|
|
|