 |
|
Paradoksalnie, najbardziej ranimy tych, których najbardziej kochamy. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Nie ma takich upadków, po których nie można się podnieść.
|
|
 |
|
pojawia się i wszystkie pary oczu są skierowane w jej stronę. z gracją mija gapiów. i ten jej zapach.. specyficzny.. staje w centrum uwagi. chcesz ją dotknąć, skosztować, zapoznać. a ona ... ona się na Ciebie otwiera. z początku subtelnie delikatnie, potem coraz śmielej, odważniej.. wasze smaki się łączą. jesteś najszczęśliwszy na świecie. poznajesz ją i pragniesz wiecej i więcej i tak bez końca. zatracasz się w niej, wszystko inne przestaje istnieć. jesteś Tylko Ty i ona. aż w końcu budzisz się następnego dnia rano i jej nie ma, zostawiła tylko suchość w gardle i okropnego kaca. ona - wódka
|
|
 |
|
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
 |
|
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
 |
|
podobno, kiedy urządzili nas pszczoła stajemy sie madrzejsi. ja żeby zrozumieć jak skończonym frajerem jesteś, musiałabym sie cała wpierdolic do ulu.
|
|
 |
|
Nie jestem w stanie opisać tego bólu serca, kiedy widok Jego łzawiących oczu, przybierał barwy mojej winy. Oprócz miliona łez, które zaszkliły Mu oczy i raz po raz skraplały się na Jego bluzie, nie dałam rady zobaczyć nic, jednak czułam, że słowa, które chwilę temu usłyszał z moich ust, zabiły Go od wewnątrz. | idzysrlz.
|
|
 |
|
Jakież to przykre, gdy wątpią w Ciebie ludzie, w których Ty pokładałeś największe nadzieję. | idzysrlz.
|
|
|
|