|
zraniliśmy sobie duszę na wieki, tak widać było trzeba
|
|
|
nie ma boleśniejszej samotności niż z kimś, kto miał być lekiem na samotność, a mnoży samotność
|
|
|
Ktoś tu dissuje mnie, niech gada co chce, a ten gość mówi coś - spoko nie szkodzi.
|
|
|
Zamykam oczy, byłeś uroczy, będę udawać, że już nie boli.
|
|
|
Pod górkę mam, ale na to się pisałam, tak czy siak.
|
|
|
Szampan wylewa się, toast mogę wznieść, a ten gość mówi coś - o co mu chodzi?
|
|
|
Mój miły, już jest po balu, słodkie jak bez -słówka weź.
|
|
|
Wolę olać Ciebie chyba, choć sumienie się odzywa.
|
|
|
Odejdź a będziemy kwita, pozostanie Twoja świta, a jeżeli ktoś zapyta, ja odpowiem: "nie znam typa".
|
|
|
Koronki mej sukieneczki dotykać chcesz, chciałbyś je mieć, od takich panów ja stronię, tacy już nie, mm
nie bawią mnie.
|
|
|
Szczęśliwe rodziny ryją mi łeb, patrzę głodny na malowany chleb.
|
|
|
Na przemian wraca tęsknota i gniew, tylko jej oczy działają jak lek.
|
|
|
|