 |
uwielbiam cię tym uwielbieniem, na które do tej pory nikt jeszcze sobie nie zasłużył. nieskończonym. / smacker_
|
|
 |
a co gdybym wtedy cię jednak skreśliła ? dziś nie miałabym komu wypłakiwać kałuż na ramieniu, nie miałabym do kogo dzwonić, za każdym razem, gdy coś zepsuję, nie miałabym ciebie, a to byłaby najboleśniejsza strata ze wszystkich możliwych. / smacker_
|
|
 |
Pamiętam pierwsze spotkanie, pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech i kilka prostych, przyspieszających bicie serca słów. Nie umiem zapominać, szczególnie kogoś kto po raz pierwszy w życiu sprawił, że nauczyłam się kochać, okazywać uczucia i tęsknić. Nieważne, że odszedł.. Odejście nie oznacza końca, nagłego "porzucenia" miłości, która jest we mnie kilka lat i z każdym dniem staje się coraz silniejsza. Nie widzę Jego twarzy, dawno nie słyszałam Jego głosu, ale czuję, że nadal we mnie żyje, przebudza się w każdej wolnej chwili i nie pozwala mi normalnie funkcjonować. / nieracjonalnie
|
|
 |
szukałam w szafce starego zeszytu od polskiego, natknęłam się przez przypadek na pamiętnik. z każdą czytaną stroną śmiałam się co raz bardziej. przyglądał mi się zza ekranu laptopa, po chwili znalazł się tuż obok mnie, przez ramię czytając zapiski. ' na ostatniej stronie wpisał się mąż żonie..' powiedział na głos. ' co to ma kurwa być?!' wstał, zabierając mi z rąk notatnik, wyrwał poprzednią kartkę, na nowej pisząc swoje imię. ' i co ulżyło?' podeszłam do niego uśmiechając się. ' pewnie ! ' krzyknął. ' głupek' skomentowałam, całując go w policzek. ' no i może ale kochasz nie ?' zapytał mój wzrok skierowując na przeciw swojego. ' kocham, kocham' odparłam, delikatnie już dusząc się w jego ucisku./slaglove
|
|
 |
Pamiętam pierwsze spotkanie, pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech i kilka prostych, przyspieszających bicie serca słów. Nie umiem zapominać, szczególnie kogoś kto po raz pierwszy w życiu sprawił, że nauczyłam się kochać, okazywać uczucia i tęsknić. Nieważne, że odszedł.. Odejście nie oznacza końca, nagłego "porzucenia" miłości, która jest we mnie kilka lat i z każdym dniem staje się coraz silniejsza. Nie widzę Jego twarzy, dawno nie słyszałam Jego głosu, ale czuję, że nadal we mnie żyje, przebudza się w każdej wolnej chwili i nie pozwala mi normalnie funkcjonować. / nieracjonalnie
|
|
 |
Patrzę w przyszłość, w otchłań przyszłych pięciu lat i nie widzę niczego innego prócz Jego twarzy.. / nieracjonalnie
|
|
 |
usiadłam na parapecie, delikatnie uchylając okno. wiszący zegar na ścianie wskazał parę minut po szóstej. przyciągnęłam kolana ku klatce piersiowej, zaciągnęłam się papierosem, czułam jak dym rozchodzi się po wnętrzu ciała, niszcząc struktury organów, jak niegdyś ty niszczyłeś mnie. kilka świateł palących się w bloku na przeciwko, jeżdżące auta, sprzątaczka zamiatająca ulice. starałam się zająć jakoś swoje myśli, które co chwilę odtwarzały twój wizerunek. z zamyśleń wyrwał mnie gwiżdżący czajnik, zalewając wrzątkiem kawę, poczułam mokre policzki. nie, ja chyba nie tęskniłam, to tylko z sercem, z nim coś było. ono wylewało na zewnątrz swoje cierpienie wraz z łzami./slaglove
|
|
 |
tak, wciąż czekam. ale już niedługo. wkrótce przestanę. przekreślę cię na zawsze. zamknę te drzwi, do których nie masz klucza. i choćbyś nie wiem jak się starał, nie wrócisz. bo jeśli się ode mnie odchodzi, nie ma się dokąd wracać. / smacker_
|
|
 |
zostawiliście mnie tak całkiem samą. próbowałam zalepić dziurę po was jakimiś przelotnymi znajomościami, fajnymi chłopcami, którzy potrafili wywołać u mnie ten zawsze choć trochę udawany uśmiech. a was nadal nie było. nigdy nie byliście moi, ale ja pewnie już zawsze będę po części wasza. mimo, że nie chcę. mimo, że bardzo chcę być tylko swoja. zawsze będę rozdarta, chociaż przecież nikt mnie nigdzie nie trzyma. / smacker_
|
|
 |
myśli zbyt szybko uciekają. wyganiasz je z mojej głowy, zajmując całą wolną przestrzeń. wynieś się. / smacker_
|
|
 |
Tracę wiarę, że kiedyś jeszcze to szczęście powróci. / nieracjonalnie
|
|
|
|