 |
gdzieś pośród sześciu miliardów głów, dwie pary rąk, dwie pary nóg ;*
|
|
 |
Zapomniała o oddechu, kiedy dotknął ustami jej warg. Jego skóra pachniała oceaniczną świeżością,
jak listopadowe wiatry i mgły. Ich pocałunek trwał całą wieczność, ale i tak nie dość długo.
Kiedy rozdzielili się, zapatrzyła się w jego niebieskie oczy, widząc w nich odbicie własnych uczuć.
|
|
 |
wziął ją w ramiona i złożył na jej ustach pocałunek,
który mówił wszystko o długich dniach i nocach, kiedy za nią tęsknił.
|
|
 |
setki miłych wspomnień, tysiące pięknych wrażeń
|
|
 |
pragnęłam jak nigdy zatrzymać czas w momencie gdy sie uśmiechał
|
|
 |
chciałabym obserwować twoje rzęsy gdy zasypiasz, robić ci poranną kawe, wciąż dostawać buziaka od tak i mieć pewność, że zawsze kiedy będę chciała się cofnąć trafie w twoje silne, bezpieczne ramiona. chce przyszłość, tą naszą
|
|
 |
szczęście muska mój policzek, jest blisko
|
|
 |
wie czego mi potrzeba, nawet wtedy gdy nie mam odwagi o to prosić,
z obawy, że proszę o zbyt wiele
|
|
 |
"Gdybyś kiedy we śnie poczuł, że oczy moje już nie patrzą na ciebie z miłością, wiedz, że żyć przestałam."
|
|
 |
kocham Jego błękitne tęczówki ;*
|
|
 |
pisk opon nie robi na mnie wrażenia, w przeciwieństwie do cichego buziaka w szyje'
|
|
 |
I dlatego , że Ty znasz mnie najlepiej od ciebie wymagam najwięcej.
|
|
|
|