|
Słuchałem jej pięknych słów, więcej niż szczerych.
I dziś czuję, że chce ich znów, więcej niż wtedy.
|
|
|
Każde z nas musi pójść inną drogą
i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą.
Za kilka lat mi powiesz, że u Ciebie wszystko spoko-
będzie tak, ja wierzę w to głęboko
|
|
|
świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale, choćby jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem..
|
|
|
zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałeś mój świat.
|
|
|
Wiem, że życie ze mną nie jest lekkie
I, że tylko twoje oczy widzą we mnie ideał
Wiem, że dzięki tobie azyl jest blisko
Kiedy mój świat kurczy się, jak wełna
|
|
|
Czujesz z nim ból i radość,
czujesz moc i słabość
i choć nie dorósł do Twych marzeń,
czy jesteś z niego dumna?
|
|
|
i wciąż będziesz z niego dumna, gdy wiesz, że on dziś chla na umór znów?
|
|
|
I gdy poślą go do piekła, niech płonie i nim lawa strawić go zdoła
to czy skoczysz za nim w ogień lub chociaż pójdziesz by mu otrzeć pot z czoła?
|
|
|
I powiedz mi, czy wciąż go kochasz, gdy wiesz,
że już nic nie jest tak jak chcesz
i nie będzie już jak chcesz by było,
i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym, kim chcesz
czy wierzysz w miłość ?
|
|
|
Mnie o uczuciach trzeba zapewniać, utwierdzać, dowartościowywać. Bo ja wątpię, nie wierzę, uciekam. Taką niepewną osobą jestem.
|
|
|
Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałeś mój świat.
|
|
|
Wiesz kiedy docenisz co straciłeś? Kiedy budząc się rano z problemami, po prostu nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.
|
|
|
|