 |
Każdego dnia zadaje sobie jedno ważne pytanie:Jak długo będę Cię jeszcze kochać? I każdego dnia nie potrafię znależć odpowiedzi.Coraz trudniej jest mi coś napisać,wyrazić siebie,bo wewnątrz - w każdym obszarze mego ciała, umysłu i serca czuję pustkę.Pustkę,która męczy,dręczy,zabija.Zabija siły,uśmiech,chęć przeżycia czegoś nowego.Zabija wiarę,że istnieje jeszcze ktoś,kto zapełni tą pustkę równie dobrze jak Ty to robiłeś.Zastanawiam się kiedy przestanę mieć poczucie,że Cię zdradzam spotykając się z kimś innym i kiedy w końcu wrócę z takiego spotkania z uśmiechem na twarzy,a nie łzami w oczach.Próbuję, naprawdę bardzo,stanąć na nogi i nie oglądać się za siebie,ale ta miłość tak głęboko tkwi we mnie, że nie potrafię już iść dalej w jej towarzystwie.Nie potrafię zacząć czegoś nowego, kiedy Ty dalej mieszkasz w moim sercu.Staram się zagłuszyć wszystkie wspomnienia, ale w ostatecznej walce one wygrywają.Kocham Cię i tak bardzo za Tobą tęsknię, taka jest właśnie prawda./he.is.my.hope
|
|
 |
Śniłeś mi się dzisiejszej nocy. Był to jeden z tych snów, który uświadamia jak bardzo za Tobą tęsknie. Wróciłam tam, gdzie dawno mnie nie było, do miejsca gdzie się spotykaliśmy. Stałeś tyłem, wyglądałeś jakbyś na kogoś czekał. Gdy usłyszałeś moje kroki odwróciłeś się napięcie, spojrzałeś na mnie i szybko do mnie podbiegłeś mocno mnie przytulając, znów byłam w Twoich ramionach. Nasze wargi się złączyły, a ja znów poczułam smak ust, który pamiętam do dziś. Znów trzymałam rękę, osoby, którą tak bardzo kocham. Znów byliśmy szczęśliwi, tak jak kiedyś. Tak, to był jeden z tych snów, które nie pozwalają iść do przodu. / s.
|
|
 |
Czy mogę być Twoim snem o świcie, opowiadającym Ci o chwilach, które mieliśmy przeżyć razem? Czy mogę być myślą błądzącą po Twojej głowie każdego dnia? Czy mogę być Twoją radością, Twoim marzeniem i iskrą rozpalającą żar w Twoim sercu? Tak długo broniłam się przed tą myślą, ale jednak ja nadal pragnę tego abyś nie potrafił o mnie zapomnieć, aby męczyło Cię poczucie, że byłam kimś ważnym, a Ty, to Ty ze mnie zrezygnowałeś i odpuszczałeś każdą szansę jaką byłam w stanie Ci dać. Chciałabym byś każdego dnia wariował z tęsknoty i stawał na głowie aby naprawić wszystko to co zostało zepsute. Nie chcę żebyś cierpiał, ale zrozumiał jak bardzo bolał mnie każdy dzień spędzony z dala od Ciebie, abyś uświadomił sobie, że to nie Ty, ale właśnie ja zapłaciłam tak wysoką cenę za kilka Twoich życiowych wyborów. / napisana
|
|
 |
,,nie mysl o pilce gdy mowie fifa .. "
|
|
 |
,,prawdziwa dama to twoja mama , to twoja mama , wiec szanuj ja dzieciak do konca swiata"
|
|
 |
"To ostry ból. Z czasem przerodzi się w przewlekły. Przewlekły - to znaczy, że będzie stały, może nie bezustanny. Może to również znaczyć, że się od niego nie umrze. Nie będzie się go czuło w każdej minucie, ale niewiele będzie dni wolnych od niego."
|
|
 |
''Chciałabym go zapytać, dlaczego mnie tak podle zostawił. I dlaczego mi nie powiedział z jakiego powodu. Dla kobiety to ogromnie ważne wiedzieć. Ta wiedza, dlaczego mężczyzna nagle postanawia odebrać kobiecie swoją uwagę, czułość i opiekę, wartość w sobie ogromną niesie.''
|
|
 |
"(...) jakżebym mogła o tobie zapomnieć! próbowałam tylko, udawałam, żeby ci dowieść, że i bez ciebie jakoś żyję".
|
|
 |
Mówicie "wiara". Ja na to, że znam Boga, jest okrutnym i powolnym starcem, wydającym rozkazy armii aniołów, które sprzeciwiając się mu lądują na ziemi jako tak zwane upadłe. A później ciężko je doświadcza w tym ziemskim życiu, aż kiedy do niego wrócą nie chcą już smakować wolności. Mówicie "bądź dobrym człowiekiem". Niebo? To kawałek nicości w której brakuje uczuć, nazywamy to rajem, bo nie ma tam cierpienia. Ale przez nieludzkość brakuje tam też miłości i szczęścia. Zawieszone w wieczności dusze nie mają nic lepszego do roboty niż przyglądanie się ludziom. Ale nie czują przez to żalu, bo odebrano im emocje. Mówicie "miłość jest najwyższą wartością". Zatrzymałbym się tutaj na dłużej, ale tego nie potrafi wyjaśnić nawet "wszechmocny" Stwórca, Pan nasz wybawiciel. Śmieszą mnie te określenia. Nie ma lepszego miejsca niż ziemia, a Bóg nam zazdrości, więc kiedy jesteśmy naprawdę szczęśliwi, to musi nam to odebrać. Za pomocą straty ukochanych, choroby, nieszczęśliwych wypadków. Oto Bóg.
|
|
|
|