 |
Jestem handlarzem śmierci możesz mówić mi królu, ja pomogę ci przekroczyć znaną granicę bólu.
|
|
 |
Chwila gdy bezdech tworzy jedność ze słabnącym tętnem.
|
|
 |
Twardzi ludzie są jak hartowane szkło. Wytrzymują więcej niż inni , ale gdy już się rozpadają , to na miliony kawałków których nie można już skleić w jedną całość
|
|
 |
Otwierasz oczy i czujesz życia ucisk. Wychodząc z domu, nie wiesz czy w ogóle wrócisz.
|
|
 |
Sentyment pozostanie, uczucie niekoniecznie.
|
|
 |
Obudziłam się o zmroku z uczuciem lęku, że na coś jest już za późno.
|
|
 |
Po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie i skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę
|
|
 |
Wypalmy to wszystko, wypijmy resztę i tak to miejsce nie da nam szans na więcej.
|
|
 |
Może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec.
|
|
 |
I Cię nie widuję, mimo że Cię widzę. Pewnie przez to wciąż Cię kocham, tak samo jak nienawidzę.
|
|
 |
Podpaliłabym swoje serce, żebyś zobaczył światło, kiedy zgubisz do mnie drogę.
|
|
 |
To jest finał. Zakończenie bez happy endu. Serce nie ma już napędu.
|
|
|
|