 |
Z głową w butach i chmurą na ramieniu
|
|
 |
wyznaję
że kiedyś ogień
wzniecałam słowem
teraz potrafię już tylko
przez wargi spękane
pluć popiołem
|
|
 |
wyznaję
że mam oczy szare
zwiędłe w środku lata
że me włosy wypłowiały
i że spróchniały
niczyje, zimne dłonie
|
|
 |
Mrucząc mi do ucha kołysankę
..
|
|
 |
Zalotnych obietnic nie ukryję przed Tobą
..
|
|
 |
Studiując pozorną wędrówkę radości w Twoich oczach.
|
|
 |
Wplatam w nastroje Twój oddech
Myśli, myśli, słowa. Czyny?
|
|
 |
Rozkładam myśli na czynniki pierwsze
Powoli, niechętnie..
|
|
 |
Niebagatelnie Cię uwiodę..
Przecież wiem, że chcesz….
|
|
 |
Zamknij mi oczy pocałunkiem motyla
Przecież wiesz, że nie połamię mu skrzydeł
|
|
|
|