Jeszcze jest gdzie powracać nad ranem
Tańczyć i mieć oczy zaspane
Tęczę jak most od ramion do ramion
Rozpiąć i w noc wołać głośno, że jutro będzie nam tak samo...
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.