|
Mam prawdopodobnie doskonałe proporcje. Noszę rozmiary 36 24 36. Narysuj je. Dodaj kilka strojów, albo nie, jak chcesz. Zwieńcz jakąś głową. Płaszczyzny i okręgi. Ciemnobrązowe tęczówki, czarne brwi. Skóra bez skazy, o kolorze tłustej śmietanki. A wargi ciemnoczerwone. Takie jak lubią. A niżej nogi, proporcjonalne. Szczupłe, długie. Jaka była geometria mojego upadku?
|
|
|
Gdzie ucieka cały ten czas? Biegnie, aby dzieci dorastały, a nam siwiały włosy. By rozwijało się młode piękno i rak. Aby para zeszła się i rozstała. Aż na koniec wszystkich nas wymiata. Skrzętna gospodyni domowa, pracowity zwiastun następnego pokolenia.
|
|
|
Tkwię na tej ziemi, od kiedy się to wszystko zaczęło. Podżegałem wszelkie uczucia jakie posiada człowiek. Dbałem o to, czego chciał i nigdy go nie sądziłem. Dlaczego? Bo nigdy go nie odrzuciłem, mimo wszystkich jego niedoskonałości! Uwielbiam człowieka!! Jestem humanistą. Może ostatnim. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach mógłby zaprzeczyć, że wiek XX należał całkowicie do mnie? Całkowicie... całkowicie... Do mnie. Osiągnąłem szczyt, to moja chwila.
|
|
|
Miłość własna. Naturalny narkotyk. Nie chodzi o to, że jej nie kochałeś, ale że kogoś innego kochałeś bardziej. Siebie.
|
|
|
Kurwa, widocznie tak wygląda życie, szare nieprzewidywalne, filmy nas oszukały, całe pokolenie, życie jest banalne, gówniane zauroczenie, potem dziecko, ślub, darcie ryja, nienawiść, śmierć, raju nie ma, a co kurwa, pójdę se do roboty, kupie se video, meble z Ikei, DVD, jakąś bryczkę na raty, i też będzie fajnie, będę udawał że jest OK
|
|
|
Cokolwiek zrobiłeś w swoim życiu złe,wszystkie twoje błędy powtórzą się podczas kolejnego cyklu.Każdy popełniony przez ciebie błąd będzie się za każdym razem powtarzał i jeszcze raz, i znowu...i tak przez całą wieczność.Moja rada jest taka, żebyś tym razem zrobił to dobrze.Ponieważ teraźniejszość,jest wszystkim co masz.
|
|
|
Umieranie.
Umieranie jest "procesem" nad którym nie mamy kontroli.Po co marnować życie na strach przed śmiercią.
|
|
|
Oddałam 4 ostrzegawcze strzały. Prosto w jego głowę
|
|
|
I look like shit. It's not my perfect outfit
|
|
|
kocham kiedy milczysz,bo wtedy Cie nie ma
|
|
|
Kim my więc jesteśmy?
Nie wiem. Konsumentami.
Racja. Jesteśmy konsumentami.
Jesteśmy produktem ubocznym pogoni za lepszym stylem życia.
Morderstwa, przestępstwa, bieda.Te rzeczy mnie nie obchodzą.
Obchodzą mnie natomiast czasopisma ze słynnymi osobistościami,
telewizor z 500-kanałami,
imię jakiegoś faceta na moich slipach. Rogaine.
Viagra. Olestra.
- Martha Stewart.
- Pieprzyć Marthę Stewart.
Ona czyści teraz mosiądz na Titanicu.Wszystko zmierza ku przepaści.
Więc pieprzyć twoją sofę w zielone paski.
Nie próbujmy się spełniać.
Przestańmy być doskonałymi.
Ewoluujmy.
To wszystko nie musi się|układać w jedną całość
|
|
|
Popadłem w stan nieświadomości.
Czarny, cichy i skończony.
Odnalazłem wolność.Utrata nadziei wyzwoliła mnie
|
|
|
|