Jeśli trzymasz mego zdania to blanta zapalmy
Choć na miejscówkę nabije lufkę
Posiedzimy zapalimy zielona czołówkę
I znów zanurzam się w dymie THC
Robię to co lubię i tego nie zmienię
Odpada oszukany który niemile słyszany
Wręcz przekreślany wiesz o co chodzi
Robię to co mi najlepiej wychodzi
Uskuteczniam zajawę i nic mi nie przeszkodzi
O prawdzie nawijam myśląc jak ja się z tym zgodzi
Jak to sie nazywa?
Jak? Przyjaźń fałszywa
Póki ma interes to koleżke zgrywa
Potem fajfus sie na ulicy ukrywa
I prawda wypływa i pękają ogniwa
Łańcuch pęka, jak przecięta wstęga
Tylko prawdziwa przyjaźń to potęga
Znów na koncert w teren ruszamy pełną parą
całą chmarą PANDA buja całą salą
któryś tam tańczy z jakąś lalą
a noon zalicza slalom
bo już chyba wlał nie więcej w galon