 |
Nienawidzę to złe słowo, aby opisać to co do Ciebie czuję. Jestem już po prostu zmęczona czekaniem na to co nigdy nadejdzie i walką o każdy dzień. Myślę, że bliżej mi do obojętności niż wściekłego rzucania się na Ciebie z pazurami./esperer
|
|
 |
Myślisz, że miłość jest wtedy, gdy dostajesz bukiet róż i możesz je wąchać? Nie, miłość jest wtedy, gdy ktoś opowiada ci przez cały dzień o oponach zimowych, a ty słuchasz.
|
|
 |
Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem
I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie.
|
|
 |
Trudno jest odejść. Nawet, jeśli wiesz, że to odpowiednie.
|
|
 |
Prędzej czy później pomyślisz o mnie i dojdziesz do wniosku, że za mną tęsknisz.
|
|
 |
Jak długo to jeszcze kurwa będzie boleć.
|
|
 |
Niespokojnie zerkałem na Ciebie i chciałem wierzyć że z tego o czym myślisz część jest o mnie.
|
|
 |
Co mam powiedzieć? Kiedyś kochałam Cię całego. W pakiecie wszystkich zalet i wad.Teraz już chyba nie ma tego człowieka. Popatrz jak się zmieniłeś. Nie przyznawaj się przed wszystkimi, wiem, że boli, że sam w to nie wierzysz. Mimo to, musisz przyznać mi racje. Nie jesteś już tą samą osobę. Zgubiłeś gdzieś tą pogodę ducha, to emitowane światełko i ciepło,które zawsze sprawiało,że chciałam wracać. Stałeś się próżny, egoistyczny, patrzący na wszystkich z góry i deptający po ich uczuciach. Jesteś dokładnie tym kim nigdy nie chciałeś być i którymi zawsze gardziłeś. W Twojej obecności człowiek czuje się obco, bo choć znam tą twarz to nic nie jest znajome. Przykre, naprawdę przykre. Choć pewnie nie chcesz tego słyszeć, a i ja wolałabym tego nie mówić to kiedyś to wszystko się przeciwko Tobie obróci. To co zrobiłeś, wróci ze zdwojoną siłą, ale wokół Ciebie nie będzie już żadnego światełka, bo zdmuchnąłeś je swoim chłodem. Nie będzie nikogo kto okażę współczucie, mnie też już nie będzie./esperer
|
|
 |
Pożegnania dla każdego z nas są strasznie trudne, szczególnie kiedy leżysz bez ruchu w tej zimnej trumnie. Te drzwi bez klamek, miejsce uśpionych krzyków.— Polska wersja
|
|
 |
Ja już na prawdę w nic nie wierzę a walkę o szczęście, myślę że oddałem walkowerem. Chyba najwyższa pora żeby skończyć tą grę. Nie mam na tyle odwagi, dlatego duszę się. — Polska wersja
|
|
 |
Duszę się kurwa nie wiem już co mam ze sobą zrobić. Dzień po dniu w głowie coraz więcej paranoi, coraz więcej fobii, strach lecz nie wiem przed czym.Rodzaj ucieczki, staff pozawijany w bletki. Nic mnie już nie cieszy, radość ucieka gdzieś poniekąd, ta. Moje myśli to już dawno placebo, żyje. Ta żyje, tylko jaki cel w tym by walczyć? — Polska wersja
|
|
 |
Już nie znamy się, już nie znamy się, krzyż na drogę. Sorry byłym, ziomalowi, byłym love story. Nie da się streścić słowem, jak to wpływa na głowę, melanże alkoholowe, narkotykowe, całodobowe rozmowy z Bogiem. Przebłyski z powrotów do domu, chwiejnym krokiem. Góra wspomnień jak pamięć ciągnie, dziś wyblakła już.— Polska wersja
|
|
|
|