 |
Potykając się, można zajść daleko. Nie wolno tylko upaść i nie podnieść się.
|
|
 |
Na zawsze już będę nosił te ranę, z którą można żyć, ale która jest tak głęboka, że nigdy się nie zabliźni i po wielu latach będzie bolała tak samo, jak pierwszego dnia.
|
|
 |
|
wszystko o tobie mi się znudziło
|
|
 |
Punkt widzenia się zmienia jak analizujesz sens swego istnienia.
|
|
 |
Oszaleję jeśli on natychmiast nie powie mi, że mnie kocha.
|
|
 |
Ciężar myśli mnie przygniata, wolno zapadam się w łóżko. Ledwo widzę na oczy choć nadal nie mogę usnąć, nadal oddycham wódką, choć nie mam czym już rzygać.
|
|
 |
Żeby człowieka zabić, to trzeba ho, ho, trzeba się naprawdę postarać.Albo zostawić go samego ze sobą i czekać, aż oszaleje.
|
|
 |
Myślałem sobie 'super, dam radę, widocznie tak musiało być', a tu noc przychodzi i sam zostaję z myślami, które paraliżują mnie strachem. Boję się być tutaj bez Niej i cholera jasna znowu marzę choć o jednym dotyku Jej dłoni, która sprawiała, że czułem się wyjątkowy. Jej oczy? Człowieku, najpiekniejsze oczy na świecie, błękit jaśniejszy niż oceany, nad którymi zawsze chciałeś być, jej głos? Kurwa, wystarczał cichy szept bym miał pewność, że jest tą dla której się urodziłem. Teraz przytulam wspomnienia, które z każdą chwilą ranią coraz bardziej bo choć najpiękniejsze, to nie wrócą, nie zwilżą pocałunkiem zapomnianych ust, nie powiedzą, że wszystko będzie okej. Zapomniałem jak się żyje, odebrano mi tlen, dławię się nieobecnością./mr.lonely
|
|
 |
Pomóż mi. Naucz mnie, jak można tak.
|
|
 |
Nie ma innej klęski oprócz rezygnacji.
|
|
 |
Chcesz wyć a jedyne co możesz to zaciskać zęby z bólu i wycierać kolejne łzy.
|
|
 |
każdej nocy wychodzę na balkon i zaciągając się szlugiem wpatruję się w gwiazdy , przypominając sobie nasze pierwsze spotkanie kiedy rozmowa nam się nie kleiła i przesiedziałeś cały wieczór wpatrując się w niebo , później podparłeś się rękami i mierzyłeś każdy kawałek mojego ciała . pamiętam , że marudziłam wtedy jak bardzo nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy , uśmiechnąłeś się lekko i wzruszając ramionami syknąłeś , że gwiazdka w którą się wpatrywałeś zniknęła ale dostrzegłeś , że jestem podobna do niej . romantyk z Ciebie nie był , ale potrafiłeś mnie rozśmieszyć nawet krótkim spojrzeniem . wtedy czułam , że jestem dla Ciebie ważna , że mogę być kimś więcej.. nie ma Cię, zniknąłeś jak ta gwiazda. /
grozisz_mi_xd stary wpis , wspomnienia :)))
|
|
|
|