 |
Uśmiechnij się do mnie. Złap mnie delikatnie za rękę i nie wątp w nas już nigdy. Oddaje Ci całe swoje serce, zaopiekuj się nim. Ufam Ci i wiem, że nie oddasz go w złe ręce. Nie chce być nachalna, po prostu mi na Tobie zależy wiesz?
|
|
 |
Gdybym wiedziała, że to wszystko nie ma przyszłości - nie pakowałabym się w Jego życie z moimi czarnymi butami. Odeszłabym spokojnym krokiem, nie rozmawiałabym z nim w chwilach, w których był najbardziej załamany. Nie kazałabym mu się uśmiechać, nie zapytałabym czy go przytulić żeby zrobiło mu się lepiej.. Odcięłabym się od niego wielką kreską, nie pozwoliłabym mu na otwarcie moich uczuć, nie pozwoliłabym mu się dotknąć.
|
|
 |
Jestem z nim szczesliwa i wiem ze to ma sens !! czuje to i nie mam zawachań!! mam nadzieje ze bliscy to zaakceptują bo ludzie nie muszą!!
|
|
 |
a tęsknota tylko wzmacia nasz piękny związek. mimo ze jesteśmy ok 2 tys km od siebie nic się nie zmieni bo duszą jesteśmy cały czas obok siebie !
|
|
 |
Nie chce żalować ze pozwolilam Ci się do mnie tak bardzo zbliżyć.
|
|
 |
juz mija miesiac jak wyjechalam do belgii. Juz miesiąc Cie nie widze jest cięzko ale dziekuje ci za ciągłe telefony i wsparcie bardzo mi tego potrzeba chociaż wiem ze to Ty mnie potrzebujesz w tych cięzkich chwilach bardziej niz ja ciebie ale jestem caly czas przy Tobie Kochanie w Twoim serduszku.
|
|
 |
Uczucia wracają i rosną w siłę każdego dnia. Chce znów czuć ciepło twojego ciała jak owijasz mnie swoimi ramionami jak twój zapach mnie otula jak całujesz moją szyje jak gładzisz moje plecy jak na mnie patrzysz z tym łobuzerskim uśmieszkiem. Uwielbiam każdą chwile spędzoną z Tobą.
|
|
 |
|
NIE DAJ SATYSFAKCJI NIKOMU, KTO TYLKO CZEKA AŻ SIĘ PODDASZ.
|
|
 |
|
Chciałabym kiedyś usłyszeć proste: 'jesteś taka, jakbym chciał'.
|
|
 |
Trzeba wiedzieć, kiedy kończy się dany etap życia, zamykamy drzwi, kończymy rozdział - nieważne, jak to nazwiemy, ważne, byśmy zostawili za sobą, to co się skończyło.
|
|
 |
Ten dzień zaliczam do najdziwniejszych, już nawet nie najgorszych. Przywykłam do codziennych kłótni, awantur, sprzeczek. Przywykłam do braku szacunku podczas rozmów z drugą osobą. Wydawało mi się, że przywykłam do wszystkiego, ale nie. Nigdy nie zdołam przywyknąć do tego, że ktoś rzuca w moją stronę obelgi wyciągnięte na podstawie teorii. Nie faktów. Teorii, bo ktoś tak powiedział, ktoś tak stwierdził. Nie przywyknę do chamstwa i dziecinności, gdy zachowuje godność i dumę, bo nie chcę czegoś spieprzyć, a druga osoba bezkarnie przekracza granice przebiegu rozmów i przyzwoitość słów. Nie przywyknę do tego, że ludzie wpieprzają się w nie swoje sprawy. Nie przywyknę do fałszu i bezpodstawnych oskarżeń. Nie dam rady, wręcz nie mogę przywyknąć do tego, że zawsze tracę osoby, na których mi zależy.
|
|
 |
czegoś mi brak. zastanawiam się czego, i wydaję mi się, że brak mi kogoś, kogo mogę pokochać i wiedzieć, że ten ktoś będzie kochał mnie tak samo mocno, jak ja jego.
|
|
|
|