 |
Wiem, tamten czas minął już bezpowrotnie.
|
|
 |
ty nawet nie dostrzegasz w jaki sposób mnie ranisz, prawda?
|
|
 |
problem w tym, że świat nie skończy się tylko dlatego, że ty tak chcesz.
|
|
 |
i kurwa jak ja nienawidzę tej chwili, kiedy stwierdzam, że samej jest mi źle i muszę się do kogoś przytulić. Wtedy zakochuje się pewnie bez wzajemności i takie podobne pierdolenie.
|
|
 |
chce stąd wyjść, zatrzasnąć za sobą drzwi i wrócić, kiedy wszystko będzie w porządku.
|
|
 |
rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie, wreszcie krzyczysz coś o niczym,
co naprawdę ma znaczenie, wracasz z pracy późno, ja znów muszę wyjść,
i rzucasz luźno "No to trudno", co to znaczy to wiesz tylko Ty
i przykro mi, że znów się mijam z Tobą, dziś Ty wyszłaś,
przypominam sobie, jak lubiłem się Ciebie domyślać,
ta iskra chyba znikła, magia prysła dzisiaj, boję się zapytać,
co to znaczy, gdy oddychasz i odpycha nas w nas nawzajem to samo,
co nas przyciągało i to było za mało...
|
|
 |
"Chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję"
i chyba sięgnę zanim wyjdziesz, rzucasz mi "dobranoc"
i widzę w Twojej twarzy, ktoś Cię wcześniej mocno zranił,
i tak zanim się poznamy domyślamy się,
co to drugie ma na myśli przez ten pierwszy miesiąc,
i z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów
rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł.
|
|
 |
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie jakoś ukradkiem
i nieznacznie, nic nie znaczysz dla mnie jeszcze.
|
|
 |
Mogliśmy wszystko
Lecz mogliśmy tylko chcieć
Mogliśmy wszystko
Mogliśmy zmienić ten świat.
|
|
 |
chcę ci dać co najlepszego mam w sobie, nie wiem dlaczego to robię, pewnie dlatego, że to wciąż siedzi w mojej głowie..
|
|
 |
Potrzebuję Ciebie, a nie wspomnień po Tobie.
|
|
 |
kiedyś będę żałować że tak szybko się poddałam, już żałuję..
|
|
|
|