 |
czasem mnie biorą za kogoś kim chyba nigdy nie bd...
|
|
 |
|
Można sobie wmówić, że bezpieczniej kochać osobę, która tak naprawdę nigdy nie odwzajemni miłości, bo nie sposób stracić kogoś, kogo nigdy nie miało się na wyłączność.
|
|
 |
Mówisz, że musisz trzymać się z dala ode mnie, ale jednak podchodzisz coraz bliżej. Twierdzisz, że nie chcesz mnie ranić, a robisz to za każdym razem kiedy dajesz mi do zrozumienia, że to jeszcze nie ten czas. Zachowujesz się jakbyś sam nie wiedział czego oczekujesz od życia. Wahasz się pomiędzy tym co chcesz, a co musisz robić. A ja na tym tracę, ja przez to cierpię. Tylko wiesz, nadal nie potrafię zrezygnować i czekam aż wreszcie podejmiesz jakąś sensowną decyzję. Czasem czuję jakbym była naiwna i czekała na coś co nigdy nie nastąpi, ale tak nie jest, prawda? Powiedz, że wszystko wreszcie się ułoży, przecież ja tylko na to czekam - na to małe, ale jakże ważne zapewnienie, że ból wreszcie zniknie, a do mojego życia kolejny raz wprowadzi się szczęście. / napisana
|
|
 |
'Życie to chwila, więc biegniemy ku niej,
A ty znajdziesz mnie w tym biegu, bo to rozumiesz'
|
|
 |
i lubię jak pomaga mi przy matmie. i lubię, jak przynosi mi herbatę na uczelnię. i lubię, jak do mnie dzwoni gdy czegoś nie wie i zdarza się to kilka razy dziennie. i lubię to, że czeka ze mną na mój tramwaj, mimo, że tym, który przyjeżdża wcześniej też dojechałby do domu. i lubię to, że poprawia mi humor maksymalnie. i lubię, a nawet bardzo lubię zapach jego perfum. i lubię, jak pisze mi sms'y na zajęciach, żebym poczekała na niego. i lubię siedzieć z nim na wykładach i mieć niezłe rozkminy. i lubię jak kłócimy się o jego wzrost, który sobie troszkę zawyża. lubię w nim wszystko, i wiesz, to jest najgorsze. bo tak najzwyczajniej w świecie nie chciałabym się w nic angażować, tym bardziej, że On jest zakochany, ale nie, nie we mnie. / ibelieveinlovex3
|
|
 |
Wszystko powoli dochodzi do mnie. Otrząsam się z goryczy najlepszych wspomnień. Ciężki charakter, wiem, mam z natury. Ale chcę wierzyć w słońce, nie chcę już wierzyć w chmury...
|
|
 |
Stanął do mnie tyłem odpalając papierosa. – Miałeś nie palić. – syknęłam. – Miałaś być zawsze. – odburknął wzruszając ramionami. Usiadłam na ławce czekając aż w końcu powie, po co chciał się spotkać. – Działasz mi na nerwy, każdy twój ruch mnie drażni, nienawidzę Twojego głosu, Twoje spojrzenie doprowadza mnie do furii, wkurwiasz mnie cała. Wiesz dlaczego? Bo odeszłaś. Zostawiłaś mnie, kocham Cię i jednocześnie nienawidzę, ale brakuje mi Ciebie, cholernie. Nie radzę sobie, jedynie czego pragnę to Twojej obecności w moim życiu. – powiedział zaciągając się szlugiem. Usiadł koło mnie, wpatrzyłam się w jego zielone oczy a po ciele przeszły mnie ciarki. – Czekałam na ten moment. – wyjąkałam i wtuliłam się w Jego jasną kurtkę.
|
|
 |
..to wiara sprawia, że podnosisz się ponad podeszwy ! ;)
|
|
 |
Ciężko jest odróżnić żal od wspomnień,
dla tych ran, nawet Jezus oddałby życie ponownie.
Jak coś tracisz, to wiesz, że to tracisz bezpowrotnie,
a jak wróci to wkurwia i to chyba nie za dobrze już.
Znam miasto i nie da się ukryć,
że to wszystko jest walką i nie ma, że smucisz.
Jakby łańcuch na przegubach krępuje moje ruchy,
i już nie wiem czy pociesza mnie fakt, że to nie wróci już.
|
|
 |
chociaż przez chwilę pogadać od serca...
|
|
 |
"Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, abyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie."
-J.L.Wiśniewski "Bikini"
|
|
 |
a kiedy serce najmocniej ściska? nie, nie wtedy gdy marzenia pójdą się jebać. nie wtedy gdy miłość życia odchodzi - wtedy, gdy ktoś z kim wychowywałaś się od najmłodszych lat, zwyczajnie Cię wystawia.
|
|
|
|