 |
|
najtrudniejsze momenty, to te, w których próbujesz przeciwstawić się samej sobie, zaprzeczasz czemuś, na co nie masz żadnego wpływu, gdy ktoś sprawia, że nie potrafisz zasnąć bez Jego 'dobranoc', a dobrze wiesz, że już więcej tego nie usłyszysz. to te złe etapy w życiu, złe chwile, których lepiej byłoby nie pamiętać. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
siedzę roztrzęsiona na podłodze. w jednej ręce ściskam wino, w drugiej strzykawkę. przypominam sobie wszystkie słowa, chwile pełne łez i strachu. czuję przeszywający chłód. boję się. cokolwiek wybiorę, będzie tak samo.
|
|
 |
|
nie mam siły. chcę to wszystko zostawić. nie wiem jak, ale nie mogę tu być. poddaję się.
|
|
 |
|
co byś zrobił gdyby coś mi się stało? gdybyś już nigdy miał mnie nie zobaczyć?
|
|
 |
|
może to naiwne, ale wciąż wierzę
|
|
 |
|
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
|
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
|
obserwował każdy mój ruch. przytulając, niepewnie chwycił za rękę. otuliła mnie woń jego perfum, tych które czułam zawsze, gdy byliśmy razem. spoglądając w oczy przejechał palcami po mojej łydce. wspomniał o psiaku, wie że go uwielbiam. wie jak reaguję na każdy jego dotyk. nie wie jak to boli.
|
|
 |
|
Każdy ma chwile, że by to wszystko jebnął
I patrzy w lustro jak łzy mu ciekną
Ale go nie razi światło
To razi świat, co upokarza, uczucia zamraża
Takie sytuacje stwarza że masz wszystkiego dosyć
Ile można od życia w serce przyjmować ciosy? / Grammatik
|
|
 |
|
Moje spojrzenie powie Ci więcej o tęsknocie, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić. Mogę opowiedzieć Ci o porannej kawie, pitej w samotności tuż obok łóżka trzymając w dłoniach filiżankę parzącą w dłonie. Moje oczy widziały dużo, zdecydowanie za dużo, a płakały często. Widziały jak z każdym dniem oddalasz się ode mnie coraz dalej. Bez Ciebie wszędzie jest tak pusto i niespokojnie. Niebo, w które kiedyś zerkaliśmy razem szepcząc o swoich uczuciach, przypomina mi ocean żalu. Nie zdążyliśmy się pożegnać, wyjaśnić, dotknąć po raz ostatni. Może powinnaś to zrobić trochę inaczej, nikogo nie zostawia się w taki sposób, nie przerywa się wieczności. Mimo to pogodziłem się z tym, że nasze pożegnanie miało czas i miejsce, chociaż wiedziałaś o tym tylko Ty. Przez ręce łzy mi przemykają, już nie nadążam ich zbierać. Coś we mnie chyba właśnie umarło. Boli mnie głowa, ciągle marznę i uciekam nie wiadomo gdzie. Pusta butelka po zimnej whiskey stoi na parapecie. W myślach wciąż błądzę po Twoim uśmiechu.
|
|
|
|