 |
nie mogę być przy tobie choć jestem twoim tlenem , choć daję Ci powietrze , choć potrzebujesz mnie. Nie mogę być dla ciebie , nie umiem już tak trwać , nie mogę się podkładać choć robię to cały czas / nacpanaaa
|
|
 |
Wyczuwa mój strach, moje naderwane zaufanie względem całego świata, wyczuwa drżenie wypływające z mojego serca i rozchodzące się po ciele. Mimo to przyglądając mi się uważnie, prosi bym spojrzała - na Niego, wprost w Jego oczy. Chce przełamać tą barierę. Nasze spojrzenia łączą się, a w ramach podziękowania przytula mnie do siebie. Najdelikatniej jak potrafi, obejmując mnie ramionami z precyzyjną uwagą. "Jestem przy Tobie" mamrocze "jestem Twoim przyjacielem". Jest. Przyjacielem. I obydwoje wiemy, że będzie nim w dalszym ciągu, a zarazem nie przekreśla to czegoś innego, czegoś więcej.
|
|
 |
Drgnęłam, kiedy dotknął mojego podbródka i zaczął unosić go ku górze. - Kolegę? Trójkąt? Kurwa, trzeba być frajerem, żeby składać takie propozycje, a Ciebie, mimo tego jak silna jesteś, to zabolało. Nie mylę się? - zapytał, patrząc mi w oczy, na co kiwnęłam głową. - Jestem silna, ale mam uczucia, tego nie zmienię - przytaknął, po czym dorzucił: - Wiesz doskonale, że mi się podobasz, ale nie chcę przyspieszać. Nie chcę zrobić nic pochopnego, choć jestem pewien, że tego chcę. Ja tego chcę, chcę Ciebie, jak i Ty chcesz mnie. Teraz jednakże skoncentruję się na Twojej duszy, masz najpiękniejsze wnętrze jakie znam - dokończył, głaszcząc mnie po policzku. On, priorytetowy psycholog mojego detoksu.
|
|
 |
I nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, lecz ta pierwsza kąpiel, poczucie tej wody sprawiało, że chciałam więcej za wszelką cenę
|
|
 |
Ideały nie istnieją, więc co Ty tu robisz? ♡
|
|
 |
A wiesz co boli najbardziej ? Kiedy mijasz
mnie ze wzrokiem wbitym gdzieś w
ziemie..Tak jakby nigdy nic nas nie łączyło.
|
|
 |
do kogo pobiegniesz, kiedy będzie źle?
|
|
 |
Odtrącamy niektórych, a sami
nienawidzimy być odtrąceni.
|
|
 |
Zwykła obojętność nie boli. Boli obojętność
ze strony osób, które obiecywały być na
zawsze, a nagle zamykają się przed Tobą i
przestaję emitować to ciepło, które kiedyś
Cię ogrzewało. Nie są już tym światełkiem,
które zawsze pozwala odnaleźć drogę do
ich serca.
|
|
 |
A teraz spójrz mi w oczy i powiedz, że nic
nie czujesz. Patrz prosto w moje źrenice, i
obserwuj jak z moich oczu wyłaniają się
łzy. przyjrzyj im się bardziej, a zobaczysz w
Nich swoje odbicie w kształcie serca.
|
|
 |
Byłeś czuły, kochający, delikatny. A teraz
chyba Ci się baterie wyczerpały.
|
|
|
|