 |
|
A najbardziej mnie cieszy, kiedy ty się uśmiechasz.
|
|
 |
|
Nie zawsze to, co z pozoru wygląda na zepsute, rzeczywiście zepsutym jest.
|
|
 |
|
“Nie lubię, kiedy wspomnienia rzucają mi się na szyję. Nie lubię płakać, kiedy widzę Twoje zdjęcia. Nie lubię w sobie tego całego sentymentu, który owe łzy mi wyciska. Nie lubię, kiedy palcami dotykam Cię tylko na tym monitorze, bo inaczej już nie mogę...
|
|
 |
|
Nie przypuszczałam, że tak szybko ujrzę smutek w jego oczach, który jest spowodowany moją osobą. Nie zdawał sobie sprawy, że odpuszczę tak szybko, jak on.
|
|
 |
|
oboje musieli sobie zaufać. sobie samemu i sobie wzajemnie.
|
|
 |
|
kochać to być połową całości.
|
|
 |
|
źle robisz, że pozwalasz mi na takie myśli.
|
|
 |
|
mówisz do mnie, ja zamieniam się w słuch a każdy Twój ruch sprawia, że chce być przy Tobie.
|
|
 |
|
to nie zazdrość, raczej poczucie niepewności.
|
|
 |
|
nie szkoda niczego co minęło, szkoda tylko tego, co jest teraz i dzisiaj, szkoda tych godzin i dni, które traciłem, które tylko cierpliwie znosiłem, które nie przynosiły ani darów, ani wstrząsów.
|
|
 |
|
Ty nauczyłeś mnie , że nawet jak leje zimny deszcz to żeby podnieść głowę i na nim stać rozkładając ręce , nie martwić się o ubrania buty i to jak wrócę do domu - żyłam chwilą , Ty nauczyłeś mnie być mniej dobrodusznym , uświadomiłeś mi że jestem bezpieczna będąc z Tobą , płakałeś przy mnie i pokazałeś mi że to przez zaufanie się otwierasz , pozwoliłes i mi płakać. Krzycząc prosto w twarz uświadomiłeś mi , że nie będziesz mi mówił tego co chce usłyszeć i budowac jakis pryzmat , przytulając mnie pokazywałeś ze to lekarstwo , odchodząc pokazałeś mi dno.
|
|
 |
|
Jesteś brutalem , kotem spadającym zawsze na cztery łapy , łobuzem a ja i tak widze w Tobie miłośc swojego życia.
|
|
|
|