 |
nie chcę nic sugerować, ale wszystko ma swój początek i koniec
|
|
 |
a kiedy wrócisz, będę Cię kochać jak nigdy dotąd
|
|
 |
robię pauzę, pierdolę każdą spiętą łajzę
|
|
 |
nawet nie chcę słyszeć ile mogłem zrobić do tej pory już
|
|
 |
jestem sumą kilku przeżyć i rozkmin, a wszystko co mam to tylko zbiegi okoliczności
|
|
 |
niezbyt się jaram, że celujesz we mnie – wypierdalaj
|
|
 |
obserwuje Cię już długo z wytężoną uwagą, jakbyś była nago
|
|
 |
Zacznij doceniać szczegóły. Poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, dobry film. Znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym egzaminie, ciepłym głosie mamy. Doceniaj każdą sekundę. Uwierz w siebie. Uwierz, że marzenia się spełniają. I chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie, to jest to warte tego wysiłku. Nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie.
|
|
 |
Nie chcę dać plamy na starcie, bo robisz świetne wrażenie, rozmyślam, gdzie bym cię zabrał, chciałbym dzwonić do ciebie.
|
|
 |
Popełniłeś błędy bo poszedłeś nie tą drogą, pytasz którędy iść i którą stroną. Nie idź na łatwiznę, a są ci co wolą iść i rany solą, które latami się goją.
|
|
|
|