 |
|
Kochać to znaczy utracić panowanie nad sobą .
|
|
 |
|
Tkwisz we mnie. Jestem Twoim odbiciem, Ty jesteś moim. Żadne z nas nie może już istnieć oddzielnie.
|
|
 |
|
Czujesz ten ucisk w klatce piersiowej? Odczuwasz ten silny ból, który tak bardzo rozrywa Twoje serce? Zapewne teraz zastanawiasz się co z Tobą się dzieje. Dopuszczas do siebie różne złe myśli. Lecz zdajesz sobie sprawę z tego, że to tęsknota, która tak bardzo Cię niszczy? ~remember_~
|
|
 |
|
Zastanawiam się w tej chwili dlaczego to zrobiłaś... Dlaczego nie spojrzałaś na mnie, nie zadałaś mi tego pytania czy chciałabym spędzić z Tobą chociaż minimalną chwilę czasu. Wiedziałaś, że chciałam wyjść...Że chciałam spędzić z wami trochę czasu. On nie chciał, Ty też byłaś... jakaś inna. Jednak w pewnej chwili zmieniłaś zdanie, On się zgodził na Twoją propozycją. Nie wiedziałam nawet kiedy, a zauważyłam, że się szykujesz. Byłaś ubrana, gotowa do wyjścia. A ja? Spojrzałam się tylko na Ciebie. Widziałaś, czułaś wręcz mój wzrok na sobie. Moje błękitne tęczówki przepełnione były błyskiem. Wiedziałaś co to oznacza. Nie ruszyło Cię to, że zraniłaś mnie kolejny raz.. Nie zrozumiałaś, że chciałam spędzić z Tobą chwilę czasu. Przecież Ty tego czasu nie miałaś dla mnie przez 19 lat życia, a teraz kiedy można coś odbudować Ty zwyczajnie ode mnie uciekasz. Nie rozumiesz, że potrzebuję Twoich matczynych ramion, a nie wiecznego odrzucenia? ~ remember~
|
|
 |
|
Uwielbiałem jej delikatne pocałunki, które składała na moim ciele kiedy byłem cały poobijany. Często milczała po prostu przytulając się do mnie, nie pytała z kim, jak, czemu i kiedy. W jej zawsze roześmianych oczach, ukrywało się zrozumienie. To Ona robiła mi zawsze zimne okłady, bandażowała największe rany - troszczyła się o mnie, mimo, że była zła, za każdy przypał. Każda moja bluza przesiąkała zapachem jej perfum, czułem jej obecność obok zawsze - choć bywało, że była tysiące kilometrów ode mnie. Nie było dnia byśmy ze sobą nie rozmawiali, to dla niej starałem się zawsze zmienić, chociaż nigdy mi to nie wychodziło. Z dumą mogłem mówić, że Ona jest Moją Jedyną, wiedziałem - byłem pewny, że Ona się nie skurwi. Lubiła niespodzianki - wynagradzałem jej każdy mój wybryk, choć twierdziła, że wystarczy jej moja obecność. To dla niej wracałem wcześniej, trzeźwy do mieszkania z najlepszych imprez tylko po to, by obejrzeć z nią film. Ona jest nadal moim ideałem. | niby_inny
|
|
 |
|
Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć .
|
|
 |
|
Nienawidzę tej pustki, tego cholernego powrotu wspomnień, ciągnącego się w nieskończoność sentymentu do uczuć, czy minionych zdarzeń. Chcę spokoju, wręcz potrzebuję go. Chcę się od tego wszystkiego uwolnić, ponieważ to mnie dusi. Męczy, dusi, truje.. Jednak nie potrafię ot tak powiedzieć sobie koniec, przestać o czymkolwiek myśleć, zacząć jakoś inaczej to wszystko wokół. Wciąż mam złe wizje przed oczami, nie pogodziłam się z tym. Ja tylko gram, a może wciąż gram? Oszukuję siebie, swoje serce, swoją duszę... A tak naprawdę potrzebuję czegoś co jest nieosiągalne. Nigdy nie było i nie będzie na wyciągnięcie mojej dłoni. A wiele mogłabym oddać, aby to zdobyć. Chociaż na krótką, minimalną chwilę, aby było inaczej.. Żeby było lepiej.~ remember_ ~
|
|
 |
|
Ona się starała . On olewał . Ona odpuściła . On zrozumiał .
|
|
 |
|
Ostrożnie chwytam krawędź życia, łapiąc resztki szczęścia. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
Mogę do Ciebie uciec? Potrzebuje odrobiny ciepła. Drugiego 36.6.~ remember_ ~
|
|
|
|