 |
|
Nie radzimy sobie z odejściem osób, które wszczepiły się w naszą duszę na zawsze. Nie musi nawet odrzec "Nie ma mnie,odchodzę". Czujemy to. Czujemy jak tracimy tą małą część swojego świata, którą ulokowaliśmy w drugim człowieku. Nie zadajemy sobie już nawet pytań, bo i tak pozostaną one bez odpowiedzi. Każde odejście jest naszym prywatnym grobowcem. Przeżywamy je cicho, siedząc na ławce na cmentarzu. Chcemy coś zmienić, zatrzymać tok zdarzeń. Czujemy tylko powracające słowa. Czujemy ból, który oplata nasze dłonie, ściska nas w piersi.
|
|
 |
|
Wiesz co jest gorsze od płakania w poduszkę? Pustka. Taka chwila kiedy po prostu siedzisz i wpatrujesz się w niebo, wiesz, że nie możesz nic zrobić i ogarnia cię to przerażające poczucie bezsilności, które zżera cię od środka. A Ty nie robisz nic. Po prostu się przyglądasz.
|
|
 |
|
zabierz mnie z tego miejsca. ja się w nim duszę, umieram, rozumiesz? czuję, jak opadam z sił, a ciało bezwładnie więdnie. potrzebuję to przetrwać. ten czas, kiedy moje serce przestaje bić, a dusza odchodzi na wieczny spoczynek.
|
|
 |
|
Moje najlepsze miejsce na ziemi jest gdzieś między Twoim prawym, a lewym ramieniem.
|
|
 |
|
wiesz, próbuję ci powiedzieć, że za tobą tęsknie.
|
|
 |
|
nienawidzę jej. nienawidzę tej suki, która odbiera mi to co najważniejsze
|
|
 |
|
Ławka na której było zrobione pierwsze zdjęcie, tymbark z napisem 'czas na lato', banderola z Naszym graffiti. Bransoletka z literami składającymi sie w słowa tak bliskie sercu. nie każ mi tego oddawać.
|
|
 |
|
szczęście było tuż za rogiem, ale wybrałam inną drogę.
|
|
 |
|
Telefon wciąż milczy i na wyświetlaczu nie pojawia się jego ksywa, nerwy noszą. Stukasz niecierpliwie o blat stołu, nie wiesz co ze sobą zrobić. Potrzebujesz zapalić, upalić - ale brakło Ci towaru. Dzwonisz do jednego dilera - nie odbiera. Drugi, trzeci raz i nic. Wybierasz kolejny numer, włącza Ci się poczta. Nerwy coraz bardziej buzują. Nie potrafisz już utrzymać nawet szklanki w ręce, wszystko wypada Ci. Próbujesz odpalić szluga, raz, drugi, trzeci. Nikogo nie ma obok, jesteś sam ze swoimi myślami, w pustym domu. Masz mętlik w głowie, wybierasz ponownie numer dilera, znów włącza się poczta. Nie wytrzymujesz, rzucasz telefonem o ścianę, ześlizgując się po niej w dół na podłogę. Zakrywasz twarz rękami. Spierdoliłeś sobie życie chłopaku na własne życzenie. | niby_inny
|
|
 |
|
Siedzę w pokoju już kolejny wieczór, nie robiąc nic innego niż patrząc się na prezent walentynkowy od Niego. Misiek z sercem - to takie popularne w dzisiejszych czasach, ale nie. Ten misiek się czymś wyróżnia - dostałam go od Niego. To ten misiek tulił mnie do snu, po każdym udanym dniu z Nim. To do tego miśka tuliłam się, gdy Jego nie było przy mnie, a ja byłam bliska łez. To ten misiek jest jedną z najważniejszych pamiątek Naszego związku. To ten misiek przypomina mi o zeszłorocznych walentynkach. To ten misiek zna nie tylko moje imię, ale i moją historię, gdy po zerwaniu musiałam się wyżalić. Tak, gadałam z tym miśkiem. / kinia-96
|
|
 |
|
Kiedyś symbolem wolności Gdańsk, dziś Amsterdam.
|
|
|
|