 |
znasz ten stan? kiedy dreszcze przechodzą ci przez całe ciało, delektujesz się każdym kolejnym pocałunkiem, niekontrolowanie robi ci się gorąco, twoje ręce drążąc wędrują po jego ciele, wasze oddechy są coraz szybsze. Tak, to ten stan kiedy wiesz, że już jest Twój
|
|
 |
A mimo wszystko wciąż mam nadzieję , pieprzoną nadzieję , że kiedyś popatrzymy sobie w oczy , pocałujemy się i będzie tak cudownie , że aż nierealnie .
|
|
 |
Zapamiętaj mała dziewczynko !W nocy się śpi , a nie myśli o kimś , kto ma cię w dupie .
|
|
 |
I pomimo tego jak bardzo cierpię, nadal potrafię się porządnie uśmiechnąć, mam talent.
|
|
 |
a gdzieś na końcu pamiętnika napisane było: 'ku pamięci znajomości , która nie trwała zbyt długo , ale pobudziła moje serce do życia.'
|
|
 |
o Tobie myślę , gdy nakładam rękawiczki podczas mrozu .. to właśnie Ty zawsze przynosiłeś mi tak upragnione ciepło .
|
|
 |
Tęsknisz za nim, czekasz na niego, kochasz go, a on na Twój widok odwraca wzrok.
|
|
 |
I jeżeli w dzień jakoś się trzymasz, bo udaje Ci się uśmiechać, udaje Ci się każdą myśl o nim zepchnąć gdzieś w tył głowy, a serce zacisnąć, by chociaż na chwilę zapomnieć i zająć się innymi problemami, to wieczorem wszystko pęka. I tak nagle - nie wiadomo skąd - przeszłość nabiera niebywałej siły, a każde wspomnienie powoli i bardzo boleśnie wbija malutkie szpilki w Twoje poranione już serce. I tak każdego dnia, na nowo, a Ty umierasz codziennie, bez końca, bez światełka w tunelu. A teraz już tylko płaczesz, bo łzy to jedyne, co Ci pozostało.
|
|
 |
Kochałem Cię, kiedy miałaś swoje ataki zazdrości i nie potrafiłaś niczego zrozumieć. Kochałem, kiedy cały świat spiskował przeciwko Tobie i miałaś masę problemów, a kiedy było coś nie tak byłem przy Twoim boku, by pocieszać Cię i kochać. W czasie kłótni, które kończyły się płaczem - starałem się wycierać Twoje łzy i powtarzać Ci, że kocham Cię bardziej, niż cały świat. Kiedy byłaś chora, dbałem o Ciebie, opiekowałem się Tobą i kochałem. Kochałem Cię w Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, a nawet w setki innych świąt i zwykłych dni. Kochałem od stycznia do grudnia, aż do teraz. Podczas każdego pocałunku i objęcia, podczas każdej sekundy z Tobą pomiędzy moimi ramionami - kochałem Cię. Gdy nie miałaś humoru przytulałem Cię do siebie tak bardzo, że nawet gdyby cała ziemia drżała, a wulkany eksplodowały nigdy bym Cię nie puścił, a nadal trzymał Twoją dłoń i kochał chociażby miałaby zniknąć cała planeta. Kochałem i kocham Cię wciąż tak bardzo, że wszyscy zauważyli, oprócz Ciebie.
|
|
 |
Przeznaczenie rozdaje karty,
my tylko w nie gramy.
|
|
 |
chciałabym z Tobą porozmawiać, tak po prostu, o niczym szczególnym.
|
|
 |
Wokół tylko cisza i moje wątpliwości,
czy naprawdę już przywykłem do jebanej samotności?
|
|
|
|