głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 59sekund

 3  Wręczając Ci małą torebkę z pamiątką  chciałem tylko  aby coś pozostawiło ślad w Twoim małym  kruchym serduszku. Niestety po chwili dostrzegłem bandaż na Twym nadgarstku... I znów moje policzki zrobiły się mokre. To był drugi i ostatni raz  kiedy zauważyłem zakryte rany na Twej ręce. Objąłem dłonią Twą główkę i po prostu przytuliłem  i tak staliśmy kilka dobrych minut  bo żadne z nas nie potrafiło wypowiedzieć słowa... Po chwili z zaciśniętą szczęką i łzami w oczach szlochałem  że tak piekielnie Cię przepraszam... Przepraszam za to  że nie było mnie przy Tobie. Po chwili  gdy emocje opadły  znów usiedliśmy na ławce przed dużym balkonem Twojego mieszkania  po którym nigdy nie wszedłem  by odwiedzić Twe zimne łóżko nocą... Patrząc przed siebie  nie potrafiłem nawet mrugnąć okiem i odważnie zapytałem  czy masz ogień... Miałaś ogień  ale w oczach  pytając mnie  Po co Ci on?  Spojrzałem Ci w błękit i nagle odwróciłem wzrok w przeciwną stronę  a Ty kilkakrotnie powtórzyłaś pytanie. brejk

brejk dodano: 3 maja 2015

[3] Wręczając Ci małą torebkę z pamiątką, chciałem tylko, aby coś pozostawiło ślad w Twoim małym, kruchym serduszku. Niestety po chwili dostrzegłem bandaż na Twym nadgarstku... I znów moje policzki zrobiły się mokre. To był drugi i ostatni raz, kiedy zauważyłem zakryte rany na Twej ręce. Objąłem dłonią Twą główkę i po prostu przytuliłem, i tak staliśmy kilka dobrych minut, bo żadne z nas nie potrafiło wypowiedzieć słowa... Po chwili z zaciśniętą szczęką i łzami w oczach szlochałem, że tak piekielnie Cię przepraszam... Przepraszam za to, że nie było mnie przy Tobie. Po chwili, gdy emocje opadły, znów usiedliśmy na ławce przed dużym balkonem Twojego mieszkania, po którym nigdy nie wszedłem, by odwiedzić Twe zimne łóżko nocą... Patrząc przed siebie, nie potrafiłem nawet mrugnąć okiem i odważnie zapytałem, czy masz ogień... Miałaś ogień, ale w oczach, pytając mnie "Po co Ci on?" Spojrzałem Ci w błękit i nagle odwróciłem wzrok w przeciwną stronę, a Ty kilkakrotnie powtórzyłaś pytanie.~brejk

Nie wiesz jak dlugo mozna tesknic i miec nadzieje ze wroci..

ulicznaliryka dodano: 30 kwietnia 2015

Nie wiesz jak dlugo mozna tesknic i miec nadzieje ze wroci..

 2  Stanąłem tyłem do drzwi wejściowych Twojego bloku  bo nie chciałem widzieć jak wychodzisz z ciemnego kąta... Już czas przyzwyczajać się z myślą  że już nigdy nie wyjdziesz przez te pierdolone drzwi. Odwróciłem na sekundę głowę i ujrzałem cudowną księżniczkę w szarym sweterku  która opierała się o te białe wejście  a z jej twarzy bez problemu dało się wyczytać  No chodź tu gnojku.  Kocham  gdy mnie tak nazywasz. Podszedłem coraz to wolniejszym krokiem  a moją krtań dopadł niesamowity ból... Stanąłem jak wryty przed Tobą i nawet nie potrafiłem Cię przytulić... Zrobiłaś to za mnie... jak zwykle zrobiłaś to idealnie. A krople smutku zaczęły lecieć  niczym krople słonej wody w deszczowy dzień. Nie mogłem wypowiedzieć ani jednego słowa... Nigdy nie przeżyłem takiej walki. Tak... w końcu się udało... Wydusiłem zwykłe  Obiecaj   a po kilku minutach powtórzyłem i dodałem  ... że otworzysz dopiero na miejscu.  Po czym złapałem Cię za ramię i zjechałem mą dłonią do Twojej dłoni.  brejk

brejk dodano: 30 kwietnia 2015

[2] Stanąłem tyłem do drzwi wejściowych Twojego bloku, bo nie chciałem widzieć jak wychodzisz z ciemnego kąta... Już czas przyzwyczajać się z myślą, że już nigdy nie wyjdziesz przez te pierdolone drzwi. Odwróciłem na sekundę głowę i ujrzałem cudowną księżniczkę w szarym sweterku, która opierała się o te białe wejście, a z jej twarzy bez problemu dało się wyczytać "No chodź tu gnojku." Kocham, gdy mnie tak nazywasz. Podszedłem coraz to wolniejszym krokiem, a moją krtań dopadł niesamowity ból... Stanąłem jak wryty przed Tobą i nawet nie potrafiłem Cię przytulić... Zrobiłaś to za mnie... jak zwykle zrobiłaś to idealnie. A krople smutku zaczęły lecieć, niczym krople słonej wody w deszczowy dzień. Nie mogłem wypowiedzieć ani jednego słowa... Nigdy nie przeżyłem takiej walki. Tak... w końcu się udało... Wydusiłem zwykłe "Obiecaj", a po kilku minutach powtórzyłem i dodałem "... że otworzysz dopiero na miejscu." Po czym złapałem Cię za ramię i zjechałem mą dłonią do Twojej dłoni. ~brejk

 1  Znajomi pytają dlaczego noszę ciemne okulary... Ze spuszczoną głową nie odpowiadam i odchodzę  ponieważ nie chcę  aby widzieli me przekrwione od płaczu oczy... Wczoraj znów rano z małej półki  obok której leży Twoje zdjęcie  zabrałem przyciemniane szkła. Wziąłem je  bo od samego początku wiedziałem  że nie dam w ten dzień rady. O piętnastej odwiedziłem jubilera  u którego miałem odebrać pamiątkę dla Ciebie. Pamiętasz? Ósmy dzień października  minionego roku... To wtedy się poznaliśmy... Już wtedy wiedziałem  że jesteś tą jedyną... Tą na zawsze... Pamiętasz? To my jesteśmy  Forever Together.  Wydałem na nią wszystkie oszczędności  ale dla Ciebie mógłbym zadłużyć się nawet na miliony dolarów. Jak zawsze szedłem do Ciebie tymi samymi drogami  na drugi koniec miasta. Przez całe miasto po moich policzkach płynęły łzy... Przed Twoim blokiem już chciałem się wycofać... Chciałem odejść... Na zawsze... Bez jakiegokolwiek pożegnania.  brejk

brejk dodano: 30 kwietnia 2015

[1] Znajomi pytają dlaczego noszę ciemne okulary... Ze spuszczoną głową nie odpowiadam i odchodzę, ponieważ nie chcę, aby widzieli me przekrwione od płaczu oczy... Wczoraj znów rano z małej półki, obok której leży Twoje zdjęcie, zabrałem przyciemniane szkła. Wziąłem je, bo od samego początku wiedziałem, że nie dam w ten dzień rady. O piętnastej odwiedziłem jubilera, u którego miałem odebrać pamiątkę dla Ciebie. Pamiętasz? Ósmy dzień października, minionego roku... To wtedy się poznaliśmy... Już wtedy wiedziałem, że jesteś tą jedyną... Tą na zawsze... Pamiętasz? To my jesteśmy "Forever Together." Wydałem na nią wszystkie oszczędności, ale dla Ciebie mógłbym zadłużyć się nawet na miliony dolarów. Jak zawsze szedłem do Ciebie tymi samymi drogami, na drugi koniec miasta. Przez całe miasto po moich policzkach płynęły łzy... Przed Twoim blokiem już chciałem się wycofać... Chciałem odejść... Na zawsze... Bez jakiegokolwiek pożegnania. ~brejk

 2 Wojna. We mnie  w nas  miedzy nami. Nie było nas..ale wojna  we mnie  w głowie  w sercu  w duszy. Duszy nie mam. Ale jest.Cisza krzyczy. Cicho.Wojna?Strzał  cisza  krzyk  płacz. Nie rzucaj. Odłóż. Krzyk  Twój? Mój? Mój.Nasz.Osobno.Nic  pustka. Umarłam. Czerwień  dym  cisza. Nie ma. Żyje  oddycham. Wszystko.Wszystko miałam straciłam. Ciebie nie odzyskam. Odeszło wszystko z Tobą. Nie odzyskam  nie chce. Miałam nie oddać  świat zabrał. Nie mój  nie mam.Wszystko  zachłannie? Zachłannie znowu.Chciałam  wstyd. Za bardzo chciałam wszstko. Nie mam. Nigdzie  pode mną  nade mną  we mnie  na mnie  obok  blisko  nie mam. Zbyt zachłannie.Wstyd?Bez Ciebie. k.f.y

kid.from.yesterday dodano: 28 kwietnia 2015

[2]Wojna. We mnie, w nas, miedzy nami. Nie było nas..ale wojna- we mnie, w głowie, w sercu, w duszy. Duszy-nie mam. Ale jest.Cisza krzyczy. Cicho.Wojna?Strzał, cisza, krzyk, płacz. Nie rzucaj. Odłóż. Krzyk- Twój? Mój? Mój.Nasz.Osobno.Nic, pustka. Umarłam. Czerwień, dym, cisza. Nie ma. Żyje, oddycham. Wszystko.Wszystko miałam-straciłam. Ciebie nie odzyskam. Odeszło wszystko z Tobą. Nie odzyskam, nie chce. Miałam nie oddać, świat zabrał. Nie mój, nie mam.Wszystko- zachłannie? Zachłannie znowu.Chciałam- wstyd. Za bardzo chciałam wszstko. Nie mam. Nigdzie- pode mną, nade mną, we mnie, na mnie, obok, blisko, nie mam. Zbyt zachłannie.Wstyd?Bez Ciebie.|k.f.y

 1 Moje mysli wiele razy schodziły na tą ścieżkę  ale ja nigdy nie chciałam nia iść.Wstyd mi nieraz przed samą soba jak bardzo go chciałam.Chciałam  czas przeszły  było  dawno  nie ma.Lezy pode mną  taki spragniony  rozpalony  na haju. Jak ja.Różniło nas jedynie doświadczenie.Brak.Całuje go. Jego włosy  czoło  oczy  nos policzki  usta.Usta  pięknie  idealnie wykrojone  pełne wargi.Całuje  szyję  obojczyk  ramiona  tors.Całuje  przygryzam  zostawiam malinki  splatam palce  głaszcze za dużo  wszystko na raz. Chce go.Pod sobą  na sobie  obok siebie  w sobie. W sercu  w rozumie  w oczach  w duszy.Duszy  nie mam  więc nie chce..?Ale jest.Wszędzie.W myślach.We mnie.Jest.Był kiedys  nie ma.Nie chce.Odejdź  puść  nie patrz  nie mów  nie klnij  nie krzycz  nie dotykaj.Odejdź  nie płacz. Albo płacz nad stratą. Wspomnienia zabierz  myśli. Zastrzel. Utop  uduś  zabij. Odejdź.Zostań.Wróć.Nie wracaj.Trzymaj się z daleka.Nie pragnij.

kid.from.yesterday dodano: 28 kwietnia 2015

[1]Moje mysli wiele razy schodziły na tą ścieżkę, ale ja nigdy nie chciałam nia iść.Wstyd mi nieraz przed samą soba jak bardzo go chciałam.Chciałam- czas przeszły, było, dawno, nie ma.Lezy pode mną- taki spragniony, rozpalony, na haju. Jak ja.Różniło nas jedynie doświadczenie.Brak.Całuje go. Jego włosy, czoło, oczy, nos policzki, usta.Usta, pięknie, idealnie wykrojone, pełne wargi.Całuje, szyję, obojczyk, ramiona, tors.Całuje, przygryzam, zostawiam malinki, splatam palce, głaszcze-za dużo, wszystko na raz. Chce go.Pod sobą, na sobie, obok siebie, w sobie. W sercu, w rozumie, w oczach, w duszy.Duszy- nie mam, więc nie chce..?Ale jest.Wszędzie.W myślach.We mnie.Jest.Był kiedys- nie ma.Nie chce.Odejdź, puść, nie patrz, nie mów, nie klnij, nie krzycz, nie dotykaj.Odejdź, nie płacz. Albo płacz nad stratą. Wspomnienia zabierz, myśli. Zastrzel. Utop, uduś, zabij. Odejdź.Zostań.Wróć.Nie wracaj.Trzymaj się z daleka.Nie pragnij.

 3  Skupiłem się na Twym odbiciu w ciemnym tle filmu. Po chwili poczułem Twój oddech na mej dłoni  gdy zasypiałaś w moich objęciach. Byłaś bardzo wyczerpana  ale jednak próbowałaś mi wmawiać  że tak nie jest  bo nie chciałaś abym wiedział jak bardzo jesteś osłabiona. Gdy spałaś przez te cudowne pięć minut  byłaś tak bardzo bezbronna  a ja poprawiałem Ci Twe delikatne włosy  nie chcąc byś się obudziła  bo wystarczyło tylko delikatne muśnięcie Twojego policzka  abyś otworzyła niewinne oczy. Jednak wszystko się kiedyś kończy... nawet Twój sen. A gdy już odzyskałaś świadomość  po cichu wyszeptałaś  pytając czy długo spałaś... Nie potrafiłem Cię kłamać i odrzekłem  że zwykły człowiek zasypia w ciągu siedmiu minut  ale Ty zasnęłaś w ciągu dwóch  po czym spojrzałaś na mnie i odpowiedziałaś z uśmiechem na Twarzy  że się mylę i  że zasypiasz w ciągu minuty  i wtedy znów poczułem dotyk  wtedy jeszcze suchych ust.  brejk

brejk dodano: 28 kwietnia 2015

[3] Skupiłem się na Twym odbiciu w ciemnym tle filmu. Po chwili poczułem Twój oddech na mej dłoni, gdy zasypiałaś w moich objęciach. Byłaś bardzo wyczerpana, ale jednak próbowałaś mi wmawiać, że tak nie jest, bo nie chciałaś abym wiedział jak bardzo jesteś osłabiona. Gdy spałaś przez te cudowne pięć minut, byłaś tak bardzo bezbronna, a ja poprawiałem Ci Twe delikatne włosy, nie chcąc byś się obudziła, bo wystarczyło tylko delikatne muśnięcie Twojego policzka, abyś otworzyła niewinne oczy. Jednak wszystko się kiedyś kończy... nawet Twój sen. A gdy już odzyskałaś świadomość, po cichu wyszeptałaś, pytając czy długo spałaś... Nie potrafiłem Cię kłamać i odrzekłem, że zwykły człowiek zasypia w ciągu siedmiu minut, ale Ty zasnęłaś w ciągu dwóch, po czym spojrzałaś na mnie i odpowiedziałaś z uśmiechem na Twarzy, że się mylę i, że zasypiasz w ciągu minuty, i wtedy znów poczułem dotyk, wtedy jeszcze suchych ust. ~brejk

 2  Minęło 8 dni od tamtego dnia... Dnia  w którym pierwszy raz dokładnie poczułem smak Twoich ust. Pamiętam jak zadzwoniłem do Ciebie rano  a Twój głos był kompletnie zaspany... Mruczałaś coś do ucha... Kochałem  gdy mruczałaś. Gdy już stałem przed drzwiami domu Twojej koleżanki  u której często nocujesz  ujrzałem blond włosy za małą szybą drzwi  i już wtedy wiedziałem  że coś nas dzieli. Ze zamkniętymi oczkami rzuciłaś mi się w ramiona  a ja wiedziałem  że mam wtedy wszystko... Wtedy to ja byłem Twym towarzyszem przy porannym papierosie  który odpalałaś  siedząc w zbyt dużej bluzie  na białym parapecie  a w otwarte okno odbijały się promiennie wschodzącego słońca. W małe dłonie wzięłaś laptopa i tak strasznie się denerwowałaś  bo nie działał internet. Nie zapomnę  gdy usiadłaś obok mnie na dużej  narożnej kanapie i jeszcze na pół przytomna  próbowałaś wstukać tytuł Twojego ulubionego filmu. Kompletnie nic z niego nie pamiętam  bo skupiłem się wyłącznie na Tobie. cdn.  brejk

brejk dodano: 28 kwietnia 2015

[2] Minęło 8 dni od tamtego dnia... Dnia, w którym pierwszy raz dokładnie poczułem smak Twoich ust. Pamiętam jak zadzwoniłem do Ciebie rano, a Twój głos był kompletnie zaspany... Mruczałaś coś do ucha... Kochałem, gdy mruczałaś. Gdy już stałem przed drzwiami domu Twojej koleżanki, u której często nocujesz, ujrzałem blond włosy za małą szybą drzwi, i już wtedy wiedziałem, że coś nas dzieli. Ze zamkniętymi oczkami rzuciłaś mi się w ramiona, a ja wiedziałem, że mam wtedy wszystko... Wtedy to ja byłem Twym towarzyszem przy porannym papierosie, który odpalałaś, siedząc w zbyt dużej bluzie, na białym parapecie, a w otwarte okno odbijały się promiennie wschodzącego słońca. W małe dłonie wzięłaś laptopa i tak strasznie się denerwowałaś, bo nie działał internet. Nie zapomnę, gdy usiadłaś obok mnie na dużej, narożnej kanapie i jeszcze na pół przytomna, próbowałaś wstukać tytuł Twojego ulubionego filmu. Kompletnie nic z niego nie pamiętam, bo skupiłem się wyłącznie na Tobie. cdn. ~brejk

Miłość? To akceptacja drugiej osoby taką  jaką jest. To wzajemna pomoc w każdej potrzebnej chwili. To bezgraniczna opieka nawet w niepotrzebnej sytuacji. To strach przed wielką utratą. To coraz szybciej bijące serce  z którego wycieka uczucie. To motylki w brzuchu  których niczym nie da się uspokoić. To nieokreślone piękno  którego inni nie są w stanie pojąć. miłość to ciągła walka o drugą osobę. To pragnienie bycia lepszym i chęć udowodnienia swoich uczuć. To sytuacja  w której słowo 'kocham' oznacza wieczność.

59sekund dodano: 28 kwietnia 2015

Miłość? To akceptacja drugiej osoby taką, jaką jest. To wzajemna pomoc w każdej potrzebnej chwili. To bezgraniczna opieka nawet w niepotrzebnej sytuacji. To strach przed wielką utratą. To coraz szybciej bijące serce, z którego wycieka uczucie. To motylki w brzuchu, których niczym nie da się uspokoić. To nieokreślone piękno, którego inni nie są w stanie pojąć. miłość to ciągła walka o drugą osobę. To pragnienie bycia lepszym i chęć udowodnienia swoich uczuć. To sytuacja, w której słowo 'kocham' oznacza wieczność.

Po prostu uważam  że każdy człowiek powinien sam znaleźć swoją drogę życia. Nie ma właściwej drogi  jest tylko własna.

59sekund dodano: 28 kwietnia 2015

Po prostu uważam, że każdy człowiek powinien sam znaleźć swoją drogę życia. Nie ma właściwej drogi, jest tylko własna.

Jestem tutaj  by Cię kochać  trzymać w ramionach. Jestem tutaj  by uczyć się od Ciebie i otrzymywać Twoją miłość. Jestem tutaj  bo nie ma innego miejsca  w którym mogłabym być.

59sekund dodano: 28 kwietnia 2015

Jestem tutaj, by Cię kochać, trzymać w ramionach. Jestem tutaj, by uczyć się od Ciebie i otrzymywać Twoją miłość. Jestem tutaj, bo nie ma innego miejsca, w którym mogłabym być.

Im mocniej mnie przytulasz  tym bardziej wiem  że właśnie znalazłam swoje własne miejsce na świecie.

59sekund dodano: 28 kwietnia 2015

Im mocniej mnie przytulasz, tym bardziej wiem, że właśnie znalazłam swoje własne miejsce na świecie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć