 |
Czy może być coś piękniejszego i kochanego niż prawdziwy mężczyzna, który sam przypomina ci, że jeszcze dzisiaj nie powiedział jak bardzo atrakcyjna jesteś dla niego?
|
|
 |
Jeśli jest coś pięknego, jeśli dwoje ludzi się kocha, jeśli są szczęśliwi, to się nie szuka niczego innego, żadnego substytutu. Kiedy byłam zakochana, miałam gdzieś facetów, inni mężczyźni zupełnie mnie nie obchodzili, nawet gdyby stanął przede mną książę na białym koniu, pewnie bym nie zauważyła. Liczył się on i tylko on. I to jest najważniejsze: być z kimś i nie szukać wrażeń na boku. Być z kimś tak na sto procent, całym sobą.
|
|
 |
- Co robisz w weekend majowy?
- Kocham Cię.
|
|
 |
Wykorzystał ją -eufemizm. Po prostu skurwił. |k.f.y
|
|
 |
Ludzie w snach sa zawsze samotni. Sami wiją się i błądzą w swoich koszmarach. Paraliżuje ich ten lęk, który nie jest realny(czasami wręcz- nieprawdopodobny) chęć krzyku, który zawsze zamiera gdzieś na ustach. Chęć ucieczki? Ten okropny moment, gdy musisz uciekać przed swoim rozumem, który przybiera postać Twojego największego lęku i goni Cię. Goni! Uciekaj! Jest za Tobą! Ale Ty nie możesz biec… Przecież to własnie sens koszmaru, nie uciekniesz. A gdy Twój największy lęk Cie dogoni – budzisz się w środku nocy, zlany potem z przyspieszonym oddechem. Wybudzasz się gwałtownie z samotnej męczarni i wiesz, że masz wszystko, dopiero, gdy po przebudzeniu samotność znika.|k.f.y
|
|
 |
Zastanawiam sie co ja tutaj robie. Przecież juz dawno powinni mnie zamknac w szpitalu psychiatrycznym. jestem zagrozeniem dla otoczenia, dla samej siebie
|
|
 |
Ostatnio coraz czesciej nie radze sobie z rzeczywistoscia. A przeciez byl juz lepiej. przeciez juz prawie o nim zapomnialam
|
|
 |
Miało byc tak idealnie. A on po prostu doprowadzil mnie do totalnego szalenstwa aby pozniej odchodzac moc mnie perfekcyjnie zniszczyc.
|
|
 |
..ludzie tak perfekcyjnie potrafia niszczyc..
|
|
 |
Z czasem to, co trudne, nie jest trudne tak.
|
|
 |
Pamietam jak na poczatku naszego zwiazku kiedys mi powiedzial: "nigdy nie chcialem miec dziewczyny, dopoki nie poznalem ciebie, zawsze chcialem byc wolny i razem z wujkiem wyjechac gdzies az poznalem ciebie, nigdy nie myslalem ze mozna kogos tak pokochac, ze mozna byc tak szczesliwym, teraz chce juz zawsze byc tylko z toba". Pamietam to jakby to bylo wczoraj. Zapytalam go co jesli by nam nie wyszlo? Jesli bym odeszla? Gdyby to sie skonczylo? . powiedzial mi wtedy ze albo ja albo nikt, ze jesli nam sie nie uda to nigdy nikogo juz nie bedzie mial i bedzie zyl tak jak kiedys tego chcial zanim mnie poznal. I wiecie co? Teraz mam taka cholerna nadzieje ze chociaz wtedy mowil prawde, ze nigdy nikogo innego nie bedzie mial, ze nigdy nie przezyje z nikim innym tego co mielismy przezyc razem..
|
|
 |
Spotkalam go. I co? W chwili kiedy go zobaczylam pogubilam sie, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, bylam cala roztrzesiona a on? A on stal tam jakby nigdy nic sie nie stalo, jakby nigdy nas nic nie laczylo.
|
|
|
|