 |
wczoraj sięgnęłam pamięcią do tych dni . pierwszy pocałunek, moment, w którym po raz pierwszy złapałeś mnie za rękę . wszystkie wspomnienia wróciły, ale to chyba dlatego, żeby mnie wkurwić, bo od razu przypomniałam sobie, jak bardzo odległe jest Twoje obecne zachowanie od tamtego, które pokochałam .
|
|
 |
Jest jakaś granica? Tych wszystkich prób, tych możliwości. Czy jest gdzieś koniec? Tych niecelnych strzałów, tych nieudanych zagrań. Powiedz mi, czy nadchodzi w życiu taki moment, w którym poznajesz kogoś i wiesz, wiesz, że to ten człowiek, ten, na którego tyle czekałaś i o którym tyle rozmyślałaś? Powiedz mi, czy ta życiowa pułapka ma swój kres? Czy te wszystkie próby się kiedyś skończą i wreszcie dane będzie poznać sens swojego życia w ludzkiej postaci? To się chyba wie, prawda? Trzymasz kogoś za rękę i wiesz. Jest tak? Czy może to się nigdy nie zdarza? Może błądzimy do końca swojego życia w poszukiwaniu czegoś, co nie istnieje? [ yezoo ]
|
|
 |
Masz w sobie taką niepewność. Do wszystkiego, do każdego. Za każdym razem, w każdej sytuacji. Wiele przez to tracisz, wiesz? Nie podejmujesz odpowiednich decyzji, nie robisz tego, czego pragniesz. Unieszczęśliwiasz się. Robisz tak wiele rzeczy na przekór sobie, a później pytasz "jak to się mogło stać?". A może by tak odpuścić i dać ponieść się chwili, pozwolić sobie na coś więcej, na coś innego, może nie zawsze przyzwoitego, może niekoniecznie dobrego i ludzkiego, ale w końcu coś naszego. Może warto spróbować, chociaż na chwilę, ten jeden raz, z tym konkretnym człowiekiem. [ yezoo ]
|
|
 |
te cholernie ironiczne uczucie, że z każdym oddechem czuję do Ciebie większą nienawiść, lecz każde uderzenie serca sprawia, że kocham mocniej .
|
|
 |
napisał wiadomość, że jest już w naszym miejscu . szybko próbowałam się ogarnąć, niedokładnie wyprostowałam włosy, pociągnęłam rzęsy i wrzuciłam jakieś ubrania . nie zdążyłam dopić herbaty, gdy napisał "no ile można?" . zaśmiałam się cicho wysuwając klawiaturę telefonu i odpisując "jak kochasz to poczekasz" . wzięłam łyk gorącej cytrynowej herbaty i owijając się szalikiem szłam w jego kierunku . uśmiechnięta, z dokładnością słuchałam piosenek, które obijały mi się o uszy . dotarłam nad jezioro, które dotychczas było częścią naszych spotkań . usiadłam na zielonej trawie rozglądając się za jego osobą . czekałam tak godzinę, po czym drżącymi rękoma odczytałam wiadomość "jakbym kochał, to bym poczekał" .
|
|
 |
I zbiorę się w sobie, będę dla Ciebie. Ten ostatni raz postawię Twoje dobro ponad moje. Nie będzie złośliwych uwag i komentarzy, nie będzie obojętności i lekceważenia. Ale to ostatni raz, ostatni, gdy przegrywam walkę sama z sobą. | lost-myself
|
|
 |
jeśli masz w życiu choć jeden adres pod który zawsze możesz pójść i być pewien, że zostaniesz przyjęty . jeśli znasz choć jeden numer telefonu pod którym zawsze się ktoś odezwie, bez względu na porę, bez względu na wszystko, to znaczy, że jesteś naprawdę szczęśliwym człowiekiem .
|
|
 |
Nie obchodzi Cię to, czy ustoję, czy upadnę. | happysad
|
|
 |
Chciałabym tylko pić, oglądać piękne filmy, słuchać pięknej muzyki, wzruszać się, płakać i palić, ale nie mogę, bo mam obowiązki, bo muszę żyć.
|
|
 |
chociaż prawdę mówiąc nie wiedziałbym co powiedzieć mam Ci już
|
|
 |
byłem w piekle, było pięknie
|
|
|
|