| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | był maj świeciło słońce siedziała na parapecie patrzyła w dal, nagle zobaczyła postać to był on szedł ku jej domu, w jednej chwili przypomniały jej sie tamte czasy zeskoczyła z parapetu i wybiegła przed dom jego już nie było... |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | -coś się stało? - nie , czemu? - nie wiem bo taka jakaś przygaszona jesteś - ja?o co Ci wgl chodzi? - mi? ja tylko pytam co Ci jest a Ty jak zwykle na mnie naskakujesz.. - skoro jak zwykle naskakuje to po co pytasz? -mowiac to wstala podeszła do drzwi złapała za klamkę i cicho powiedziala - kocham Cie...- wyszła i czasnela drzwiami z mysla ze tego nie slyszał a on wstal podszedł do okna widzial jak wychodzi z klatki powiedział sam do siebie - przedziesz obiecałas ze sie nie zakochasz mam dziewczyne Ty wariatko..- usmiechnal sie lekko do siebie polozyl na lozku i zamknał oczy.. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | był jej pierwsza prawdziwą miłością w końcu odwazyła mu sie to wyznac a on ją olał i na środku ulicy wyśmiał  przy wszystkich ludziach... teraz powoli dochodzi do siebie gdyż zrozumiała, że nie był tego wart |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ludzie brzydcy tez są ładni... na swój sposób, lecz i tak nikt tego nie docenia |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chodz nie wiem czemu ale... ale kocham Cie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "Zycie często przewraca mnie ale wierze ze podniose sie..." |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | powoli docieram do Twojego wnętrza... |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | kiedyś wiele nas łączyło, dziś to tylko wspomnienia... |  |  
        
        
            
                
                    |  6503 dodał komentarz:  do wpisu | 3 grudnia 2011 |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jestem normalną dziewczyną nie robię nic złego nie puszczam się ani nic w ten deseń a jednak już pare razy słyszałam jak mówisz na mnie kurwa... czemu? |  |  
        
        
            
                
                    |  6503 dodał komentarz:  do wpisu | 1 grudnia 2011 |  
        
        
            
                
                    |  6503 dodał komentarz:  do wpisu | 1 grudnia 2011 |  |  |