głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 4you_

nie znam Cię  ale i tak już Cię nie lubię.

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

nie znam Cię, ale i tak już Cię nie lubię.

ta niepewność  kiedy masz pół godziny na wyszykowanie się i zajętą łazienkę.

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

ta niepewność, kiedy masz pół godziny na wyszykowanie się i zajętą łazienkę.
Autor cytatu: definicjamiloscii

nigdy nie wybiera się osoby  która stawia ultimatum .

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

nigdy nie wybiera się osoby, która stawia ultimatum .

BY ZOZOLANDIA. teksty zozolandia dodał komentarz: BY ZOZOLANDIA. do wpisu 20 lipca 2011
 najlepiej by było gdybym miał ciebie i ją   a jeb się kurwa .

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

"najlepiej by było gdybym miał ciebie i ją " a jeb się kurwa .

od rana są ze mną przyjaciółki  pijemy sok  słuchamy za głośno muzyki  wpadamy na genialny pomysł by upiec ciasto  jest dobrze  nawet bardzo dobrze. potem dostaję sms'a od niego. wybucham płaczem  one nie pytają co mi jest. od razu rzucają wszystko co przed chwilą robiły i podbiegają do mnie mocno obejmując  przytulając  pocieszając. podmieniają chusteczki  podstawiają pod nos cały słoik nutelli i każą jeść  nie pytają o nic. mogę płakać przy nich ile chcę. wiem  że nie muszę przed nimi niczego ukrywać. gdy milczymy to wszystkie razem  to nie jest niezręczna cisza  tylko taka  której akurat potrzebuję. potrzebuję ich  dziękuję im za to  że są ze mną przez cały dzień  zmieniając swoje plany  by siedzieć  obejmować i robić gorącą herbatę co dwie godziny. tylko nocą... nocą jest najgorzej.

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

od rana są ze mną przyjaciółki, pijemy sok, słuchamy za głośno muzyki, wpadamy na genialny pomysł by upiec ciasto, jest dobrze, nawet bardzo dobrze. potem dostaję sms'a od niego. wybucham płaczem, one nie pytają co mi jest. od razu rzucają wszystko co przed chwilą robiły i podbiegają do mnie mocno obejmując, przytulając, pocieszając. podmieniają chusteczki, podstawiają pod nos cały słoik nutelli i każą jeść, nie pytają o nic. mogę płakać przy nich ile chcę. wiem, że nie muszę przed nimi niczego ukrywać. gdy milczymy to wszystkie razem, to nie jest niezręczna cisza, tylko taka, której akurat potrzebuję. potrzebuję ich, dziękuję im za to, że są ze mną przez cały dzień, zmieniając swoje plany, by siedzieć, obejmować i robić gorącą herbatę co dwie godziny. tylko nocą... nocą jest najgorzej.

pamiętaj  że istniałam tylko dla Ciebie.

zozolandia dodano: 20 lipca 2011

pamiętaj, że istniałam tylko dla Ciebie.

rani mnie. nawet o tym nie wiedząc.

zozolandia dodano: 19 lipca 2011

rani mnie. nawet o tym nie wiedząc.

im bardziej każdy mi go odradza  tym bardziej mnie do niego ciągnie.

zozolandia dodano: 19 lipca 2011

im bardziej każdy mi go odradza, tym bardziej mnie do niego ciągnie.

Siedziałam trzęsąc się ze strachu. Mój książę po dwutygodniowej nieobecności odezwał się do naszego przyjaciela  wrócił. Nie pisał  nie dzwonił  nie wiedziałam czego się spodziewać. Nie wstałam gdy przyszedł  nie spojrzałam  drżenie mojego ciała przybrało na sile  a łzy mimowolnie płynęły po policzkach. Przytulił mnie  delikatnie kołysał w ramionach  jego tęczówki zaszkliły się. Został zasypany gradem pytań  nie odpowiedział  a pokazał mi kartki wyrwane z zeszytu  zapisane męskim pismem. Pamiętnik z psychiatryka  to nierealne lecz prawdziwe. Codziennie wspominka o mnie  że tęskni  że kocha  że chce wrócić  że myśli. Błysk dumy  dziwne uczucie w sercu. Postąpiłam idealnie  czekałam.

waniilia dodano: 19 lipca 2011

Siedziałam trzęsąc się ze strachu. Mój książę po dwutygodniowej nieobecności odezwał się do naszego przyjaciela, wrócił. Nie pisał, nie dzwonił, nie wiedziałam czego się spodziewać. Nie wstałam gdy przyszedł, nie spojrzałam, drżenie mojego ciała przybrało na sile, a łzy mimowolnie płynęły po policzkach. Przytulił mnie, delikatnie kołysał w ramionach, jego tęczówki zaszkliły się. Został zasypany gradem pytań, nie odpowiedział, a pokazał mi kartki wyrwane z zeszytu, zapisane męskim pismem. Pamiętnik z psychiatryka, to nierealne lecz prawdziwe. Codziennie wspominka o mnie, że tęskni, że kocha, że chce wrócić, że myśli. Błysk dumy, dziwne uczucie w sercu. Postąpiłam idealnie, czekałam.

Park nocą  ulubiona ławka. Usiadła by pomyśleć  płakała zraniona  kolejny drań złamał jej delikatne serce  odpaliła papierosa  mieszanka letniego deszczu i słonych łez zniszczyła misterny makijaż  nad którym pracowała ponad pół godziny  szpilki połamane w biegu postawiła obok  płynąca muzyka przypominała wszystkie chwile spędzone razem. Wiedziała co zrobić. Napisała jedną wiadomość  ostatnią  a potem podniosła leżące szkło  powoli dopracowywała litrę na wewnętrznej części ręki  krew lała się strumieniami. Nie przyszedł  nie kochał  zapomniał.

waniilia dodano: 19 lipca 2011

Park nocą, ulubiona ławka. Usiadła by pomyśleć, płakała zraniona, kolejny drań złamał jej delikatne serce, odpaliła papierosa, mieszanka letniego deszczu i słonych łez zniszczyła misterny makijaż, nad którym pracowała ponad pół godziny, szpilki połamane w biegu postawiła obok, płynąca muzyka przypominała wszystkie chwile spędzone razem. Wiedziała co zrobić. Napisała jedną wiadomość, ostatnią, a potem podniosła leżące szkło, powoli dopracowywała litrę na wewnętrznej części ręki, krew lała się strumieniami. Nie przyszedł, nie kochał, zapomniał.

a ja idiotka dopasowywałam jego nazwisko do mojego imienia licząc na to  że będziemy razem do końca życia. niestety! życie pisze zupełnie inne scenariusze.

waniilia dodano: 19 lipca 2011

a ja idiotka dopasowywałam jego nazwisko do mojego imienia licząc na to, że będziemy razem do końca życia. niestety! życie pisze zupełnie inne scenariusze.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć