głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 4you_

podejrzewam  że wakacje spędziłabym lepiej  gdybym nie musiała codziennie oglądać Twojej mordy.

zozolandia dodano: 10 sierpnia 2011

podejrzewam, że wakacje spędziłabym lepiej, gdybym nie musiała codziennie oglądać Twojej mordy.

rzeczywistość  pogodę i wakacje to my za pięknych nie mamy.

zozolandia dodano: 10 sierpnia 2011

rzeczywistość, pogodę i wakacje to my za pięknych nie mamy.

każdy z nas  ma kilka takich wspomnieć do których nie lubi wracać  nie chce ich też zapomnieć  wymazać z pamięci bezpowrotnie. one są.  nienaruszone  zakurzone  ukryte pod stertą innych wspomnień  ale są  muszą być   po prostu.

zozolandia dodano: 10 sierpnia 2011

każdy z nas, ma kilka takich wspomnieć do których nie lubi wracać, nie chce ich też zapomnieć, wymazać z pamięci bezpowrotnie. one są. nienaruszone, zakurzone, ukryte pod stertą innych wspomnień, ale są, muszą być - po prostu.

gorącą czekoladę powinno się pić tylko z osobą  którą się  kocha  i to najlepiej w chłodniejsze dni.

zozolandia dodano: 10 sierpnia 2011

gorącą czekoladę powinno się pić tylko z osobą, którą się kocha, i to najlepiej w chłodniejsze dni.

leżałam w różowej pościeli  z telefonem przy uchu. niesamowity ból  który sprawiały mi jego słowa  powodował  iż płakałam intensywniej niż miałam w zwyczaju. nie potrafiłam się uspokoić. przestraszył się  wiedział  że dzięki mojej chorobie mogę odejść naprawdę szybko. poprosił bym poszła spać  a sam wybrał się na osobistą wojnę. wygrał ją   dla mnie.

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

leżałam w różowej pościeli, z telefonem przy uchu. niesamowity ból, który sprawiały mi jego słowa, powodował, iż płakałam intensywniej niż miałam w zwyczaju. nie potrafiłam się uspokoić. przestraszył się, wiedział, że dzięki mojej chorobie mogę odejść naprawdę szybko. poprosił bym poszła spać, a sam wybrał się na osobistą wojnę. wygrał ją - dla mnie.

ta zazdrość  gdy poszłam na piwo z kolegą. śmieszne wyrzuty  by przykryć rozdzierający Go smutek. cóż  coś z wrednej szmaty mi nadal pozostało.

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

ta zazdrość, gdy poszłam na piwo z kolegą. śmieszne wyrzuty, by przykryć rozdzierający Go smutek. cóż, coś z wrednej szmaty mi nadal pozostało.

największy skurwiel na świecie    tu wpisz numer swojego byłego .

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

największy skurwiel na świecie - [tu wpisz numer swojego byłego].

gdy jestem przy Nim  chciałabym by czas stawał  ale on płata mi figle i płynie jeszcze szybciej.

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

gdy jestem przy Nim, chciałabym by czas stawał, ale on płata mi figle i płynie jeszcze szybciej.

Uwielbiam  gdy jest gorąco. Wtedy zdejmuje koszulkę  pokazując swoją wychudzoną klatkę piersiową. Żartuję z Niego  liczę każde  wystające żebro  łaskocząc Go przy tym  a On śmieje się do łez. Pokazuje swoje ząbki  dzięki nim  jego uśmiech nabiera totalnej słodkości. Rozczulam się wtedy i gdy przez chwilę nie patrzy na mnie  z mych zaszklonych oczu płynie łza  płaczę ze szczęścia.

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

Uwielbiam, gdy jest gorąco. Wtedy zdejmuje koszulkę, pokazując swoją wychudzoną klatkę piersiową. Żartuję z Niego, liczę każde, wystające żebro, łaskocząc Go przy tym, a On śmieje się do łez. Pokazuje swoje ząbki, dzięki nim, jego uśmiech nabiera totalnej słodkości. Rozczulam się wtedy i gdy przez chwilę nie patrzy na mnie, z mych zaszklonych oczu płynie łza, płaczę ze szczęścia.

Po raz kolejny byłam nienaturalnie otwarta. Trzepotałam długimi rzęsami  zakręcałam brązowe loki na palec  uśmiechałam się. Wewnątrz serce krwawiło  ale nie mogłam zmarnować tej idealnej szansy. Przystojny brunet  o czekoladowych oczach  to mój ideał. Porzuciłam przeszłość. Włączyłam stare umiejętności. – Masz piękne oczy  wiesz? – wyszeptałam. Gdy usłyszałam odpowiedź  zdałam sobie sprawę  iż będzie mój  tylko dla mnie.

waniilia dodano: 9 sierpnia 2011

Po raz kolejny byłam nienaturalnie otwarta. Trzepotałam długimi rzęsami, zakręcałam brązowe loki na palec, uśmiechałam się. Wewnątrz serce krwawiło, ale nie mogłam zmarnować tej idealnej szansy. Przystojny brunet, o czekoladowych oczach, to mój ideał. Porzuciłam przeszłość. Włączyłam stare umiejętności. – Masz piękne oczy, wiesz? – wyszeptałam. Gdy usłyszałam odpowiedź, zdałam sobie sprawę, iż będzie mój, tylko dla mnie.

  Nie rozumiem. Dlaczego  gdy mówię  że Cię kocham  nie robi to na Tobie żadnego wrażenia?    A sądzisz  że prawdziwe są słowa prostytutki  która mówi dzisiejszemu klientowi  że go kocha?

zozolandia dodano: 8 sierpnia 2011

- Nie rozumiem. Dlaczego, gdy mówię, że Cię kocham, nie robi to na Tobie żadnego wrażenia? - A sądzisz, że prawdziwe są słowa prostytutki, która mówi dzisiejszemu klientowi, że go kocha?

 1 Wchodzi do pokoju  wie  że tu jestem. Siada obok na łóżku nic nie mówiąc. Nie zerkam na niego. Wiem  że jak tylko się poruszę zburzę ten dystans  który nas dzieli. Nie wiem  czy chcę go zniszczyć. Nie wiem już nic. Jestem wyprana z wszystkich uczuć. Chcę  po prostu żeby siedział  tu  obok  przy mnie jak najdłużej się da. Chcę czuć jego ciepło  już zawsze. A wiem  że tak być nie może. I to spostrzeżenie mnie wyniszcza. Rozdziera wszystkie wewnętrzne narządy na drobne kawałki.  I wybucham płaczem  który  tłumiłam w  sobie przez ten cały czas. A on mnie obejmuje. Mocno przyciska do siebie  jakby chciał nas ze sobą połączyć  fizycznie  na siłę  bo inaczej się już nie da. Płaczę teraz głośno w jego koszulkę. On głaszcze mnie po włosach  plecach.  Mówi  że będzie dobrze  że jeszcze się wszystko ułoży.

zozolandia dodano: 8 sierpnia 2011

[1]Wchodzi do pokoju, wie, że tu jestem. Siada obok na łóżku nic nie mówiąc. Nie zerkam na niego. Wiem, że jak tylko się poruszę zburzę ten dystans, który nas dzieli. Nie wiem, czy chcę go zniszczyć. Nie wiem już nic. Jestem wyprana z wszystkich uczuć. Chcę, po prostu żeby siedział, tu, obok, przy mnie jak najdłużej się da. Chcę czuć jego ciepło, już zawsze. A wiem, że tak być nie może. I to spostrzeżenie mnie wyniszcza. Rozdziera wszystkie wewnętrzne narządy na drobne kawałki. I wybucham płaczem, który tłumiłam w sobie przez ten cały czas. A on mnie obejmuje. Mocno przyciska do siebie, jakby chciał nas ze sobą połączyć, fizycznie, na siłę, bo inaczej się już nie da. Płaczę teraz głośno w jego koszulkę. On głaszcze mnie po włosach, plecach. Mówi, że będzie dobrze, że jeszcze się wszystko ułoży.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć