 |
|
nazywali mnie skazańcem, i popaprańcem nie wiedząc jak to jest gdy ktoś odbiera Ci szansę
|
|
|
|
nie będę brał Cię w aucie jak Franek Kimono, chodźmy do mnie, gdzie na chill'oucie pogadamy ze sobą
|
|
|
|
byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz? Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chcę go spalić. choć szeptałem Ci na ucho jesteś moją kokainą, miłość to tylko chemia, pomyłka z serotoniną.
|
|
|
|
lepiej uciekaj zamiast stać jak słup soli wytnę Ci na twarzy uśmiech a to pewnie w chuj boli
|
|
|
|
oni mówią mi skacz, (cześć) polecam tabletki APAP to lajt fakt lepiej klepie strepsils. jak nie wiesz co ci jest, gdy jebie ci do reszty, to zajeb sobie LSD i połóż się na jezdni
|
|
|
|
zdradzilas kurwoooo mnie, pod pociag sie podloze, ale nie przejedzie mnie, bo kurwa jedzie po innym torze
|
|
|
|
ustawilem sie dzis z nia na romantyczny spacer, bedziem chodzic se za reke a potem w gwiazdy patrzec, jeszcze mnie tak nie pojebalo
|
|
|
|
moj czarnuch sie przejechal, wiec nie ufam sukom
|
|
|
|
truskul gowno, diox gowno, banjger kurwo
|
|
|
|
pieprze takie teksty dzisiaj. nie da sie nagle wypieprzyc z zycia slow, spojrzen, gestow ot tak, wypad
|
|
|
|
czuje sie jak milion, kiedy obok tyle zeeer
|
|
|
|
dotknij nas, dotknij nas, a zobaczysz to co cierpienie
|
|
|
|
Dodaj komentarz
