 |
1. Pamiętam tamten dzień jak dziś, ze szczegółami. Padał deszcz, z dwa stopnie na dworze. Wstałam po dwunastej. Zjadłam śniadanie, ubrałam się, ogarnęłam swój pokój. Wyszłam na godzinny spacer z psem i czekałam.Dochodziła szesnasta, Ciebie nie było, więc wchodzę na gadu i piszę do Ciebie. Nigdy nie zapomnę tego wymigiwania się "nie ma kto mnie przywieźć, jestem po chorobie, czekam na matkę." Moja złość tylko wzrastała. Z bezsilności wyłączyłam kompa i położyłam się na łóżko. Po piętnastu minutach ponownie go włączyłam i nie chciałam żadnego owijania w bawełnę. "Nie kocham Cię już, minęło mi, nie umiałem Ci tego powiedzieć." - Nie przypuszczałam, że kiedykolwiek będzie koniec, może nie tak szybko. Nigdy nie czułam się tak bezsilnie, tak słabo. Parę minut później byłam na drugim końcu miasta, wypłakując się im w rękaw. "Wszystko będzie dobrze, będzie kolejny, on jest idiotą." Każda próba poprawienia humoru kończyła się jeszcze głośniejszym płaczem.
|
|
 |
Mimo tylu porażek i spierdolonych dobrych chwil tego roku to tak znalazł się jeszcze bardzo dobry miesiąc w tym roku. Myślałam, że on już nigdy nie nadejdzie.
|
|
 |
Nieważne czy zmieniłam się na lepsze bądź gorsze. Ważne, że w ogóle się zmieniłam i nie tkwię w starym syfie.
|
|
 |
Czuję jakby wyssano ze mnie wszystkie uczucia.
|
|
 |
Nie żałuję tego, co było kiedyś. Żałuję, że nie ma tego teraz, tutaj, na miejscu.
|
|
 |
Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebem.
|
|
 |
Całkiem mocno cieszę się, że nie zarazili mnie rodzinną znieczulicą uczuciową. /improwizacyjna
|
|
 |
Ależ ja jestem snobką! Ależ ja się zmieniłam przez ostatnie cztery miesiące! Ależ stałam się ważna! Ależ ja jestem okropna i brzydka! Nikogo nie poznaję na ulicy i nikt mnie nie obchodzi. Jak to musi boleć, że zaczęłam coś od początku, nie? W innej szkole, z innymi ludźmi, na dodatek normalnymi. Teraz czuję się cholernie ważna, dla których chcę, a reszta nie musi mnie hejtować za to, że jestem szczęśliwa, to że wy nie jesteście to już nie moja wina, sorka.
|
|
 |
Cześć Skalpelku, pamiętasz mnie jeszcze? To ja, Twoja dziewczyna o króciutkiej grzyweczce i spiętych włosach w koński ogon, w tej czarnej bluzie z różowymi plamkami, w ciasnych dżinsach i jasnych trampkach. To ja, ta sama wredna dziewczynka, głupiejąca na Twój widok. To ta, z którą przesiadywałeś na murku, chodziłeś na lody z czekoladą, rowery, rozmawiałeś do rana i grałeś w tibię. To ta, za którą niby tęskniłeś i której Ci niby brakowało jakiś czas. Może już mnie nie pamiętasz, ale wiedz, byłeś najpiękniejszą rzeczą w moim życiu.
|
|
 |
Oglądanie połowinek - błąd. Wyszukiwanie w tłumie Twojej osoby - błąd. Oglądanie zdjęć z połowinek - błąd. Wieczne rozmyślanie o Tobie - błąd. Same błędy, których nie umiem naprawić.
|
|
 |
Nawalę na twarz tonę tapety, przefarbuję włosy na świński blond, kupię z tuzin króciutkich sukienek i jeszcze szpile, na których spokojnie mogłabym się zabić. Może wtedy kurwa wreszcie mnie zauważysz.
|
|
 |
Może gdybym nie zamilkła, nigdy nie byłoby takiej sytuacji. Może bylibyśmy razem, może bylibyśmy kumplami. Zrobiłam jak chciałam, teraz żałuję.
|
|
|
|