 |
'Nigdy więcej nie mów, że nie kochasz albo zejdź z moich oczu albo lojalność okaż.'
|
|
 |
'Jesteśmy braćmi, choć innej kobiecie mówimy mamo.'
|
|
 |
'Mam też świadomość, co sam zniszczyłem.Przepraszać nie będę, bo sensu już w tym nie widzę.'
|
|
 |
Ciągle tylko patrzę jak uciekają miesiące, jak upływają dni, które tak przeraźliwie oddaliły mnie od mojego szczęścia. Wszystko wokół jest tak bezlitosne, bo nie pozostało już nic, a on w mojej głowie jest taki żywy. Wspomnienia nie chcą odejść, one uporczywie dręczą moje serce, które od tak dawna błaga o litość. Ja już naprawdę nie mam siły dalej katować się przeszłością, ale nie potrafię też odciąć tej ostatniej nici, która mnie z nią wiąże. Przetrwałam kawał czasu, ale w mojej sile, która mi na to pozwoliła jest też tak wiele słabości, i właśnie to powoduje, że ciągle robię trzy kroki w przód, a chwilę później kolejne dwa w tył. I nie znam recepty na ostateczne zamknięcie starych rozdziałów, bo każdy sposób, którego próbowałam ostatecznie nie zdawał egzaminu. Nie wiem czy miłość mija sama czy ktoś musi ją wygonić, to w sumie nawet nie ważne. Niech po prostu stanie się coś co pozwoli mi ożyć. / napisana
|
|
 |
'Skoczyłbym w przepaść wiedząc, że polecę dalej albo spadnę na dno i powiem chociaż próbowałem'
|
|
 |
Pnę się w górę chociaż tak naprawdę każdego dnia czuję się coraz bardziej samotna. I nie mogę przed tym uciec, bo moje pokaleczone serce nie radzi sobie z pustką jaka w nim zapanowała. Tyle ludzi mówi, że kiedy minie zbyt wiele czasu to człowiek staje się uleczony, ale dlaczego nikt nie stwierdza ile tego czasu tak naprawdę musi minąć aby móc powiedzieć "zbyt wiele"? Nie rozumiem tego mechanizmu, mimo że w nim siedzę od miesięcy. Leczenie się z nieszczęśliwej miłości przerosło wszelkie moje domysły, bo nigdy wcześniej nawet nie spodziewałam się jak trudne może być to zadanie. Możesz już tak nie tęsknić, nie cierpieć, ale mimo to nadal będziesz czuła się tak okropnie samotna i opustoszała. To straszne, bo w takich chwilach życie i wszystko wokół nagle traci na wartości. / napisana
|
|
 |
'Wbijam w to, że wrogowie nieudolnie się mszczą. Oczy podchodzą krwią, zwijam skręta i palę. Znów się śmieje choć nie do końca jest tak jak chciałem.'
|
|
 |
'Poproś ziomka o kartę, przyszedł czas by posypać po całości najlepiej po przekątnych stolika.'
|
|
 |
'Słuchaj, sprawa jest prosta jakby co to mnie nie znasz i pamiętaj dzieciaku to cię uzależnia, już nie zaśniesz tej nocy.'
|
|
 |
' Otwarte rany masz to ci posypią na nie soli. Pamiętaj każda rana kiedyś się zagoi. Nieraz powoli, czasem szybciej niż ci się zdaje. Silny charakter przetrwa wszystko, się nie poddaje. Stało się, to się stało, trzeba żyć dalej.'
|
|
|
|